"Odbieram sztukę intuicyjnie"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Odbieram sztukę intuicyjnie"
Anda Rottenberg i Marcin ZaborskiFoto: Fot.: PR/Wojciech Kusiński

- Muszę się zetknąć z czymś, na skutek czego troszkę mi serce szybciej bije. Ja to nazywam, że zaczyna płynąć prąd od dzieła do mnie - wyjaśniała Anda Rottenberg, była dyrektor "Zachęty".

Posłuchaj

Anda Rottenberg w "Biurze Myśli Znalezionych"
+
Dodaj do playlisty
+

Gościem Marcina Zaborskiego w "Biurze Mysli Znalezionych"  była Anda Rottenberg, historyk sztuki, krytyk, kurator wielu wystaw w Polsce i na świecie, w latach 1993-2000 dyrektor Galerii Sztuki "Zachęta".

Hanna Wróblewska obecna dyrektor "Zachęty" wspominała, że kiedy Anda Rottenberg wygrała w 1993 roku konkurs na dyrektora tej galerii, wszystko zaczęło się zmieniać.     – Zaczęła  być pokazywana sztuka, która miała zmuszać do dyskusji. Pierwsza ważna wystawa  i dla Andy i dla „Zachęty” „Gdzie jest brat twój, Abel?” poruszała problem Auschwitz, Holocaustu – przypomniała.

- Nie wiedziałam, że przełamuję nawyki zwiedzających, czy też próbuję  zaoferować  im coś, co jest  im obce. Myślałam raczej  o misyjności "Zachęty" i o  potrzebie przywrócenia polskiej sztuce jej rangi – wspominała bohaterka wieczoru.

Anda Rottenberg podczas audycji ujawniła, kto przed laty przywrócił jej wiarę w prawdziwych artystów. Był to Włodzimierz Borowski, malarz, twórca z happeningów, z którym Rottenberg spotkała się w 1973 roku. - Spotkałam człowieka, którego materią sztuki była postawa jako człowieka i artysty i to było dla mnie ogromnym przeżyciem. Od tamtego momentu uwierzyłam, że istnieją artyści - wspominała.

W tamtym czasie Anda Rottenberg przeżywała zwątpienie, czy prawdziwa sztuka w ogóle istnieje. Do 1973 roku pracowała jako szeregowy pracownik w "Zachęcie". - Osoby z którymi się tam spotykałam, to byli ludzie, którzy wydawali mi się producentami przedmiotów, ładniejszych lub brzydszych. Miałam poczucie, że otacza mnie uwiąd wartości - mówiła.

Dorota Jarecka, dziennikarka zawsze podziwiała w Andzie Rotttenberg umiejętność dostrzegania tego, co jest nowe, ciekawe w artystach. - To wymaga dużej inteligencji emocjonalnej, wrażliwości. To wymaga też takiej postawy, którą ma Anda – życia nie przeszłością ale przyszłością, ciekawością tego, co się wydarzy - tłumaczyła.

Mirosław Bałka, rzeźbiarz podkreślał, że ceni w Andzie Rottenberg konsekwentne trzymanie się własnego zdania. – Jest osobą niezwykle charyzmatyczną. Jak się pojawia, to jest. Nie można jej nie zauważyć Andy Rottenberg - dodała Magda Materna, szefową fundacji Open Art Projects.

Obecnie Anda Rottenberg pracuje nad wystawą "Polska-Niemcy. 1000 lat". Wspólna polsko-niemiecko historia będzie prezentowana zarówno za pomocą dzieł sztuki jak i dokumentów, filmów czy multimediów. Wystawa zostanie otwarta we wrześniu, w Martin-Gropius-Bau w Berlinie. - Chciałabym zmienić punkt widzenia przeciętnego mieszkańca Berlina na naszą historię, historię naszego sąsiedztwa - powiedziała bohaterka wieczoru.

Na scenie Studia im. Agnieszki Osieckiej pojawili się również artyści z projektu IncarNations - Maja Kleszcz i Wojtek Krzak.
 
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z nagrania audycji (w ramce po prawej stronie).

Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Polecane