To piękna nagroda, ale nie zamierzam nic kończyć – mówi o Platynowych Lwach Wojciech Marczewski
2024-09-27, 16:09 | aktualizacja 2024-09-28, 21:09
49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zbliża się do końca. To najważniejsze wydarzenie polskiej kinematografii zakończy się w sobotę, 28 września, uroczystą Galą, na której poznamy zwycięzców. Platynowe Lwy za całokształt twórczości odbierze Wojciech Marczewski.
Radiowa Trójka jest patronem 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, najważniejszej imprezy polskiej kinematografii. W Trójkowym studiu w Teatrze Muzycznym w Gdyni Ryszard Jaźwiński podczas piątkowej audycji "Trójkowo, Filmowo" rozmawiał z Wojciechem Marczewskim, znakomitym reżyserem, twórcą m.in. "Dreszczy", "Ucieczki z kina Wolność" oraz "Weisera".
Posłuchaj
Nagroda, która nic nie kończy
– Oczywiście, to jest fantastyczna nagroda, chociażby biorąc pod uwagę, jacy ludzie wcześniej dostawali te nagrody, w jakim gronie się nagle znalazłem. Ale jednocześnie mam świadomość, że w tym roku dożyłem 80. roku życia. I ta nagroda jest niejako nagrodą za sam fakt, że dożyłem, że ciągle jeszcze potrafię pracować, że z młodzieżą mam kontakt – komentuje z uśmiechem Wojciech Marczewski otrzymanie Platynowych Lwów za całokształt twórczości. – Co prawda filmów już postanowiłem nie robić, natomiast poświęciłem się edukacji. I ona daje mi bardzo dużą satysfakcję: jest bardzo twórcza, wymaga wyobraźni, empatii. To jest poszukiwanie, to jest niewiadome – opowiada.
– Ale nie pozwolę, żeby to była nagroda, która zamyka cokolwiek: jest bardzo piękna, ale ja nie zamierzam nic kończyć. Dalej będę czynny: będę jeździł, edukował, jeździł na nartach również – zapewnia.
Kradzież piękna i mądrości
Jako laureat Platynowego Lwa, Wojciech Marczewski został poproszony, obok Olgi Chajdas, Andrzeja Seweryna, Mariusza Włodarskiego i Małgorzaty Zajączkowskiej, o wybór swojego filmu do pokazów tzw. Mistrzowskiej Piątki. Chodzi o dzieła szczególnie ważne, tytuły, które ukształtowały artystów, wciąż rezonują i do dziś fascynują.
Twórca "Dreszczy" zaproponował "Panny z Wilka" Andrzeja Wajdy. – Po pierwsze to nie jest film, który ja sobie przypominam, to jest film, który sam przychodzi. Nie w całości, ale pamiętam obrazy. I one już się stały moje, ja je ukradłem, stały się częścią mojej wyobraźni. Tego typu kradzież piękna i mądrości, którą Iwaszkiewicz zawarł i zapisał, to coś znaczy – zdradza. – Andrzej Wajda uważnie przyglądał się Iwaszkiewiczowi, który był dla niego ważny. Był ważny także dla mnie. I jest ważny – tłumaczy.
– Chciałem zresztą zrobić film o Iwaszkiewiczu. Przez lata nosiłem się i mówiłem o tym… Nie odważyłem się – dodaje.
Ponadto w audycji
- spotkanie z Damianem Kocurem, reżyserem "Pod wulkanem", polskiego kandydata do Oscara oraz tegorocznego filmu otwarcia, który bierze też udział w Konkursie Głównym;
- spotkanie z Michałem Grzybowskim oraz Agnieszką Dulęba-Kaszą i Dobromirem Dymeckim, reżyserem i aktorami filmu "Sezony", który staruje Konkursie Perspektywy;
- spotkanie z Xawerym Żuławskim, reżyserem "Kulej. Dwie strony medalu" oraz Waldemarem Kulejem, synem Jerzego Kuleja i pomysłodawcą. Film bierze udział w Konkursie Głównym;
- wywiad z Jamesem Marquandem, reżyserem filmu "Skarbek";
- aktualności filmowe.
Konkurs Główny - 16 filmów walczy w Gdyni o Złote Lwy
"Pod wulkanem" ma szansę na nagrodę w ramach Konkursu Głównego. Podobnie, jak inna produkcja nawiązująca do wojny w Ukrainie - "Dwie siostry" w reżyserii Łukasza Karwowskiego. To historia dwóch, od lat skonfliktowanych przyrodnich sióstr, które wyruszają do Ukrainy po ciężko rannego ojca. W radiowej Jedynce Karwowski opowiedział o tym, jak powstawał ten film. Zdjęcia były kręcone m.in. w Charkowie a ekipę ochraniało ukraińskie wojsko.
Wśród nominowanych tytułów jest też "Wróbel" Tomasza Gąssowskiego, którego bohaterem jest Remek Wróbel, listonosz na polskiej prowincji, którego spokojne życie nagle zmienia się, gdy pojawia się atrakcyjna sąsiadka oraz nieznany mu wcześniej dziadek. O Złote Lwy walczy również "Idź pod prąd" w reżyserii Wiesława Palucha, który opowiada historię kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, którzy w drugiej połowie lat 70., zainspirowani zespołem Sex Pistols, postanawiają grać punk rocka, tworzą zespół KSU.
Do Konkursu Głównego zakwalifikowały się również: "Biała odwaga" w reż. Marcina Koszałki, "Dziewczyna z igłą" w reż. Magnusa von Horna, "Kobieta z..." w reż. Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta, "Kulej. Dwie strony medalu" w reż. Xawerego Żuławskiego, "Lany poniedziałek" w reż. Justyny Mytnik, "Ludzie" w reż. Macieja Ślesickiego i Filipa Hilleslanda, "Minghun" w reż. Jana P. Matuszyńskiego, "Pod szarym niebem" w reż. Mary Tamkovich, "Simona Kossak" reż. Adriana Panka, "Utrata równowagi" w reż. Korka Bojanowskiego, "Wrooklyn zoo" reż. Tomasza Gąssowskiego i "Zielona granica" w reż. Agnieszki Holland.
Czytaj także:
- Magnus von Horn po festiwalowej projekcji "Dziewczyny z igłą": jestem zadowolony
- Cezary Pazura na festiwalu w Gdyni: film "Ludzie" robi wrażenie, ale właśnie po to się robi filmy
- 49. FPFF w Gdyni. Małgorzata Zajączkowska: w filmach szukamy spójności
***
Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Gość: Wojciech Marczewski (reżyser, laureat Platynowych Lwów)
Data emisji: 27.09.2024
Godzina emisji: 12.05
pr