Reklama

reklama

"Stroiciel fortepianów": tajwańska opowieść o samotności, żałobie, tabu i sile muzyki

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Stroiciel fortepianów": tajwańska opowieść o samotności, żałobie, tabu i sile muzyki
Tajwański pisarz Chiang-Sheng KuoFoto: PR

- Zostałem sam. Odeszli kolejno matka, brat, niecały rok temu ojciec. Mam 60 lat, nie mam rodziny, nie mam nikogo. Ta powieść to w pewnym sensie także moja historia, człowieka, który godzi się z samotnością, który przez całe życie nie mógł być tym, kim chciał - mówi Chiang-Sheng Kuo, tajwański pisarz, który za książkę wydaną w 2020 roku otrzymał w swym kraju najważniejsze nagrody literackie i zyskał międzynarodowe uznanie.

  • O potrzebie napisania książki "Stroiciel fortepianów", która będzie rozrachunkiem z dotychczasowym życiem, o fascynacji laureatami Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, o opiece nad odchodzącym ojcem, własnych wyborach i samotności nie do końca z wyboru Chiang-Sheng Kuo opowiedział w audycji "Wszystkie Książki Świata".
  • Powieść na język polski przełożyła Katarzyna Sarek, a opublikowało wydawnictwo ArtRage.

Pierwsze publikacje opowiadań gościa "Wszystkich Książek Świata" pojawiły się w prasie. Debiut zaliczył w wieku 16 lat. Chiang-Sheng Kuo został wówczas nazwany m.in. obiecującym pisarzem i młodym talentem. Autor postanowił jednak zaprzestać pisania fikcji. Jednym z powodów były sprawy prywatne.

- Moja mama zmarła na raka, a ja wyjechałem do Nowego Jorku na studia doktoranckie; następnie wróciłem na Tajwan. Znalazłem się więc w zupełnie dla mnie nowym, dynamicznym kraju. (...) Potem mój ojciec zachorował i zaczął cierpieć na demencję, a ja byłem jedyną osobą, która mogła się nim zająć - opowiada rozmówca Michała Nogasia. - Zrezygnowałem wtedy z pracy nauczyciela i zostałem na 3 lata pełnoprawnym opiekunem. Ta opowieść powstała w ostatnim roku mojej samodzielnej opieki nad ojcem. Wówczas myślałem dużo o tym, co stanowi o równowadze w życiu człowieka - wyjaśnia twórca.

Czytaj także:

"Jestem kimś w rodzaju kronikarza"

Do pisania fikcji Chiang-Sheng Kuo powrócił ponad dekadę później, w wieku 44 lat. - Wtedy zrozumiałem, że jestem kimś w rodzaju kronikarza dokumentującego swoje życie. Nie byłem zbyt produktywnym powieściopisarzem, miałem problem ze stworzeniem planu. Odkąd poważnie zająłem się literaturą, piszę, kiedy w moim życiu wydarzy się jakiś krytyczny moment - tłumaczy autor.

"Stroiciel fortepianów" to historia mężczyzny w średnim wieku, genialnego muzyka, który nie zdecydował się na międzynarodową karierę. Po śmierci Emily, właścicielki szkoły muzycznej, bohater zaprzyjaźnia się z Linem, wdowcem, który próbuje zamknąć stworzoną przez żonę placówkę. Ich rozmowy, spotkania oraz powracające niczym bumerang wspomnienia sprawiają, że zostają partnerami biznesowymi.

Chiang-Sheng Kuo pokazuje też dorastanie i wybory życiowe głównego bohatera, ludzi, których poznał przez wiele lat, i to, jak przecinały się ich życia. Pisze o tym, co nie zostało wypowiedziane, między słowami przemyca szereg innych opowieści. O jednej z postaci mówi wprost: - To ktoś, kogo zawsze chciałem mieć, ale nie mogłem…


Posłuchaj

48:40
"Stroiciel fortepianów": tajwańska opowieść o samotności, żałobie, tabu i sile muzyki (Wszystkie Książki Świata/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Wszystkie książki świata
Prowadzi: Michał Nogaś
Data emisji: 30.06.2024
Godzina emisji: 20.07

dm/qch

Polecane