"Z natury jesteśmy kłamcami". Hanna Nordenhök we "Wszystkich książkach świata"
Hanna Nordenhök opowiedziała Michałowi Nogasiowi o swojej najnowszej powieści "Wonderland". To książka o ludzkiej skłonności do kłamstwa. - Myślę, że z natury jesteśmy kłamcami. Dostosowujemy się, staramy zachowywać w odpowiedni sposób. Aby być w relacji z innymi ludźmi, musimy czasem ukrywać to, kim naprawdę jesteśmy - mówiła pisarka we "Wszystkich książkach świata".
Hanna Nordenhök we "Wszystkich książkach świata"
Foto: Wikimedia Creative Commons/Sara Moritz
16 listopada we "Wszystkich książkach świata" usłyszeliśmy rozmowę Michała Nogasia ze szwedzką poetką i pisarką Hanną Nordenhök o jej powieści "Wonderland". Teraz audycji można posłuchać na stronie Polskiego Radia. Rozmowa z autorką była zarejestrowana podczas Conrad Festival w studiu podcastowym KBF.
W Polsce książka "Wonderland" ukazała się w październiku w tłumaczeniu Justyny Czechowskiej nakładem Wydawnictwa Pauza. Jej bohaterowie mijają się z prawdą z potrzeby ochrony, ucieczki od odpowiedzialności lub jeszcze innych powodów, ukazując kłamstwo jako element naszej codzienności.
Posłuchaj audycji Trójki:
- Abdulrazak Gurnah - noblista z Zanzibaru. Audycja "Wszystkie książki świata
- Jak powstają książki Elżbiety Cherezińskiej? Audycja "Ludzie"
Hanna Nordenhök we "Wszystkich książkach świata"
Gdzie leży tytułowy "Wonderland"? - Myślę, że "Wonderland" to kraina nie z tego świata. To miejsce, które nie istnieje i właśnie dlatego jest krainą cudów. W powieści to sfera dla marzeń i pragnień oraz przestrzeń realizacji ukrytych potrzeb. To coś na kształt raju - mówiła pisarka.
- Myślę, że wszyscy mamy swoje wewnętrzne raje. W rzeczywistości jesteśmy bardziej zdominowani przez te marzenia o raju niż moglibyśmy lub chcielibyśmy przyznać. To bardzo ludzka cecha. Wszystkie postacie w mojej powieści nieustannie poszukują tego miejsca, które jest zarazem przestrzenią niespełnionych potrzeb z dzieciństwa noszonych w sobie przez każdego z nas - dodała Nordenhök.
Nordenhök: z natury jesteśmy kłamcami
Autorka mówiła też Michałowi Nogasiowi, jaką siłę mają słowa i kłamstwo. - Przez wiele lat zajmowałam się teatrem, ale pisanie pozostało dla mnie szczególnie ważne. Ostatecznie uznałam, że opowiadanie historii i odkrywanie poprzez nie świata stało się moim żywiołem. Historie można opowiadać także poprzez teatr, sztukę, rzeźbę czy inne formy, ale to słowa są dla mnie najważniejszym sposobem wyrażania siebie. Zawsze fascynował mnie cień słów - przyznała Nordenhök.
- We wszystkich moich książkach można znaleźć kłamców, oszustów i szarlatanów. Zawsze fascynowała mnie kłamliwa natura człowieka. (…) Myślę, że z natury jesteśmy kłamcami. Dostosowujemy się, staramy zachowywać w odpowiedni lub akceptowalny sposób. Aby być w relacji z innymi ludźmi, musimy czasem ukrywać to, kim naprawdę jesteśmy, a cywilizacja wymaga takiego właśnie procesu - mówiła pisarka.
"Żyjemy w epoce masowej propagandy"
Nordenhök przyznała, że pisząc powieść była "zafascynowana duchem naszych czasów". - Żyjemy w epoce masowej propagandy, fake newsów, dezinformacji, obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję, mediów społecznościowych, w których pokazujemy tylko to, co chcemy pokazać - mówiła.
Według pisarki kłamstwo może stać się bronią. - Przekroczyliśmy etap postprawdy i znaleźliśmy się w rzeczywistości, w której kłamstwo stało się całkowicie jawne. (...) Dlaczego to akceptujemy? To, co dzieje się obecnie na świecie jest naprawdę zdumiewające - mówił.
Bohaterowie "Wonderland"
W książce czytelnicy poznają między innymi historię dwóch dziennikarzy. Jeden z nich kłamie i fabrykuje swoje sukcesy. - W pewnym sensie rozumiem pokusę kłamstwa w tej profesji. Potrafię z nią się utożsamić jako pisarka. Przecież naturalne jest pragnienie, by coś wzbogacić, dodać odrobinę blasku opowieści czy przedstawionej rzeczywistości. Nietrudno zrozumieć potrzebę ubarwiania. We wszystkich opowiadaniach "Wonderland" staram się badać różne oblicza kłamstwa. W tym opowiadaniu interesował mnie też sam akt demaskacji - opowiadała.
Inną bohaterkę poznajemy, gdy wychodzi z lasu. To dorosła kobieta, która podaje się za dziecko. - Po publikacji książki przyjaciółka zapytała mnie, czy słyszałam o pewnej historii z Finlandii. Dorosła kobieta udawała dziecko w przedszkolu. Nietrudno zrozumieć, dlaczego chcemy pozostać dziećmi. Pragniemy uwolnić się od odpowiedzialności albo odtworzyć stan spełnienia i marzeń, które stawały się rzeczywistością - mówiła autorka "Wonderland".
Bohaterka powieści podróżuje po zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Nie ma domu, poszukuje rodziny, udając dziecko. - Oprócz tej figlarnej strony, bohaterka ma też drugą, bardziej agresywną stronę, którą bardzo chciałam zgłębić - powiedziała w rozmowie z Michałem Nogasiem.
W książce czytelnicy dobrze poznają też historię żony bogatego mężczyzny. Pewnego dnia dostrzega, że ma w komputerze zakazane zdjęcia. Choć przed sprawiedliwością nie ma ucieczki, ona postanawia go bronić.
Na kolejne odcinki "Wszystkich książek świata" zapraszamy na antenę Trójki co tydzień w niedzielę o godzinie 20.
Ewelina Kołaczek