"Nieprzyjaciel" Michaela Crummeya: uniwersalna powieść w nowofundlandzkich realiach

Gościem Michała Nogasia w audycji "Wszystkie Książki Świata" był Michael Crummey, autor powieści "Nieprzyjaciel" i tegoroczny laureat Międzynarodowej Nagrody Literackiej przyznawanej w Dublinie. Nagrody do której nominują biblioteki publiczne z całego świata.

"Nieprzyjaciel" Michaela Crummeya: uniwersalna powieść w nowofundlandzkich realiach

Michael Crummey

Foto: PAP/PA

Crummey jest Kanadyjczykiem i mieszka na Nowej Fundlandii, wyspie u wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Wszystkie jego książki ukazały się nad Wisłą: większość w wydawnictwie "Wiatr od morza" w tłumaczeniu Michała Alenowicza, a najnowsza - w "Świecie Książki" tłumaczona przez Roberta Sudoła.

"Nieprzyjaciel": rodzinna nienawiść, która niszczy wszystko

Akcja "Nieprzyjaciela", który jest swobodną kontynuacją poprzedniej powieści, "Bez winy", rozgrywa się na początku XIX w na Nowej Fundlandii. O przywództwo w niewielkiej osadzie Mockbeggar i panowanie nad lokalnym handlem walczą brat i siostra - właściciele dwóch największych firm. On majątek zawdzięcza ojcu, ona zmarłemu mężowi. O niej okoliczni mieszkańcy i służba mówią, że "zjadłaby własne dzieci" (których nie ma), o nim z kolei mówią jeszcze gorzej, boją się go, a jednocześnie wyśmiewają, gardzą i uważają za wyjątkowego głupka… Każde z tych dwóch zrobi wszystko, aby zapewnić sobie zwycięstwo i każde dąży do zemsty na osobie, której nienawidzi najbardziej na świecie. Ich nieugięta wrogość z roku na rok przybiera na sile, coraz mocniej dzieląc społeczność. W końcu nawet niewinni mieszkańcy Mockbeggar zostają zmuszeni do opowiedzenia się po jednej ze stron - a konsekwencje niezależnie od podjętej decyzji będą katastrofalne. 


Nowa Fundlandia: niewytłumaczalna miłość do skały

Pisarz jest niezwykle oddany swojej małej ojczyźnie, czyli Nowej Fundlandii. Jak tam się żyje? - Tutaj nazywana jest po prostu "skałą" i jest to całkiem trafne określenie: to ogromna wyspa, która w gruncie rzeczy jest jedynie skałą pośrodku Północnego Atlantyku. (…) Europejczycy osiedlili się tu z uwagi na niewiarygodne zasoby dorsza na Ławicy Nowofundlandzkiej: tak naprawdę nie było tu niczego innego, co sprawiłoby, że ten teren byłby atrakcyjny dla osadników - mówi w rozmowie z Michałem Nogasiem. – Często jest to nieprzyjemne miejsce do życia, bo pogoda bywa wyjątkowo paskudna: jesienią nawiedzają nas huragany, a zimą jest tu mnóstwo śniegu, deszczu ze śniegiem i silnego wiatru. St. Jones, stolica wyspy to trzecie, najbardziej wietrzne miejsce na świecie. Dlatego pozostaje zagadką, dlaczego mieszkańcy Nowej Fundlandii są tak przywiązani do tego miejsca - stwierdza.


Michael Crummey "Nieprzyjaciel" Michael Crummey "Nieprzyjaciel"

- Sam nie potrafię tego wyjaśnić (…) To jest tajemnica, której wciąż do końca nie rozumiem. Myślę, że jednym z powodów, dla którego piszę o tym miejscu, jest z próbą odpowiedzenia sobie na to, choć w pewnym stopniu - dodaje z humorem.

Lokalna rzeczywistość, uniwersalne historie

"Nieprzyjaciel" to powieść, którą można czytać jako pierwszą, jako kolejną, albo jako swoista kontynuację poprzedniej, czyli "Bez winy". I tu i tam bohaterami są brat i siostra, choć to zgoła odmienne historie…

- Zawsze mówiłem o tych dwóch powieściach, jako o książkach, które się uzupełniają. W rzeczywistości nie trzeba czytać "Bez winy", aby przeczytać "Nieprzyjaciela": chciałem, aby były całkowicie niezależne. Dla mnie jednak myślenie o jednej bez drugiej nie jest możliwe, bo "Nieprzyjaciel" naprawdę wyrósł z "Bez winy" - tłumaczy gość "Wszystkich Książek Świata". - Wiem, że wspomniałem wcześniej, że piszę o Nowej Fundlandii, by spróbować wyjaśnić sobie i innym, czym jest ta wyspa. To była absolutna prawda, aż do momentu, kiedy powstały obie te książki. Ich akcja dzieje się tutaj i bardzo się starałem, jak zawsze, by były możliwie jak najwierniejsze temu miejscu. Jeśli chodzi o to, jak ludzie żyli w Nowej Fundlandii, jak Europejczycy funkcjonowali tu pod koniec XVIII wieku, zrobiłem wszystko, aby zachować zgodność z dokumentami archiwalnymi. Jednak same powieści dotyczą tematów, które mogłyby się wydarzyć gdziekolwiek - wskazuje.


Piotr Radecki