Wymierają języki regionalne. Czy i w jaki sposób można je uratować?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wymierają języki regionalne. Czy i w jaki sposób można je uratować?
Regionalny język wilamowicki przed wojną był powszechny, obecnie jest uznawany za "zagrożony wymarciem". Nz. kobiety w regionalnych strojach wilamowickichFoto: NAC

Lingwiści biją na alarm: języki mniejszości odchodzą w zapomnienie, zanikają. Według szacunków organizacji SIL International do końca XXI wieku zniknie ok. 20 procent języków! Jednym z nich może być język mirandyjski, którym mówi niespełna trzy tysiące osób. To i tak dużo, gdyż mówienie językiem wilamowskim w 2021 roku zadeklarowało jedynie 10 osób. Ale przykład języka kornijskiego wskazuje, że jest też możliwość rewitalizacji języka.

  • Językiem mirandyjskim mówią mieszkańcy portugalskiego Miranda do Douro położonego w północno-wschodniej części kraju, przy granicy z Hiszpanią.
  • Język wilamowski przed wojną był powszechnie używany przez mieszkańców Wilamowic niedaleko Bielska-Białej. Obecnie jest klasyfikowany przez UNESCO jako "poważnie zagrożony wymarciem".

Geografia i demografia

Miranda do Douro leży na północno-wschodnim krańcu Portugalii, tuż przy granicy z Hiszpanią. W tamtym rejonie wciąż żywy jest język mirandyjski, którym mówi ok. 3 tys. osób. Jednak specjaliści nie dają mu większych szans na przetrwanie: – Szacuje się, że do roku 2050, jeśli sytuacja nie zostanie poprawiona, ten język wymrze – stwierdza filolog, specjalista języków romańskich, dr Michał Belina z Uniwersytetu Warszawskiego.

Już pod koniec lat 90. XX wieku rząd podjął działania mające ratować zagrożony język, m.in. nadano mu status drugiego oficjalnego języka urzędowego Portugalii. Niestety, to nie wystarczyło: do tej pory nie powstał podręcznik do nauki języka, jest tylko dwóch nauczycieli mirandyjskiego. – Jeśli nie ma woli samej społeczności, aby swój język zachować, rozwijać, przekazywać, działania odgórne niewiele pomogą – komentuje dr Tomasz Wicherkiewicz, lingwista z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Musimy pamiętać też o czynnikach pozajęzykowych: Miranda jest bardzo odizolowanym regionem, który ma coraz większe problemy demograficzne – tłumaczy.

W Wilamowicach walczą o język

Przykładów wymierających języków jest na świecie więcej. Jednym z nich może być język wilamowski używany w Wilamowicach koło Bielska-Białej: w 2016 liczbę rodzimych użytkowników szacowano na 25, a ok. 350 osób znało wilamowski biernie. W spisie w 2021 roku używanie wilamowskiego w kontaktach domowych deklarowało zalewie 10 osób! Od początku XXI wieku są podejmowane działania rewitalizujące ten język, ale czy uda się go uratować?

Pozytywnym przykładem może być z kolei używany w Kornwalii język kornicki czy też kornwalijski. Po blisko 200 latach nieużywania tego języka, zaczął się tworzyć ruch, który doprowadził do jego rewitalizacji. – Jest już drugie pokolenie Kornwalijczyków, które uczy na nowo kornickiego swoje dzieci – opowiada dr Belina.

Przeczytaj także


Posłuchaj

3:30
Czyi jak można uratować wymierające języki regionalne? (Bed and Breakfast/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Bed and Breakfast
Prowadzą: Radosław Nałęcz
Autorka materiału reporterskiego: Monika Suszek
Data emisji: 20.01.2024
Godzina emisji: 7.36

pr/DS

Polecane