Czy wodór jest kluczem do nieśmiertelności? Chińczycy twierdzą, że tak
2023-12-16, 15:12 | aktualizacja 2023-12-16, 15:12
Chińscy naukowcy ogłosili, że opracowali metodę, dzięki której jest możliwość odwrócenia procesu starzenia się komórek ludzkiego organizmu. Polega ona na umieszczeniu w ciele człowieka implantu, który dostarcza do organizmu wodór i utrzymuje jego stały poziom. I to właśnie ma zapewnić nam nieśmiertelność. Ale czy z niej skorzystamy?
- Jest prawdopodobne, że w przyszłości "terapia wodorem" zapewni ludziom długowieczność, bądź wręcz nieśmiertelność.
- Badania na myszach wykazały, że stałe dostarczanie wodoru do organizmu zregenerowało defekty i ubytki kości spowodowane wiekiem. Ma też potencjał w leczeniu choroby Alzheimera.
Wieczna młodość czy nieśmiertelność?
Chińscy naukowcy ogłosili właśnie, że prowadzone przez nich badania na myszach udowadniają, że "wodorowy" implant powoduje regenerację defektów kości u myszy, które wg "ludzkiego" wieku miały ok. 70 lat. Co więcej, wiele wskazuje na to, że ma on również potencjał leczenia choroby Alzheimera. Teraz Chińczycy chcą opracować "terapię wodorową" z wykorzystaniem nanotechnologii, która ma cofnąć zmiany w ludzkim organizmie spowodowane wiekiem.
Marzenie o życiu wiecznym towarzyszy ludziom właściwie od zarania: ich emanacją są opowieści i legendy o bogach, których pierwszym i najważniejszym atrybutem jest właśnie nieśmiertelność. Ale drugim, równie ważnym, jest wieczna młodość, czy też raczej nie starzenie się. – Wiecznie młoda tak! Ale czy nieśmiertelna? Nie wiem, chyba nie. Na wszystko w życiu przychodzi czas – odpowiada kobieta zapytana o chęć bycia nieśmiertelną. – Nigdy w życiu: trzeba dać innym szansę, żeby coś przeżyli na Ziemi. A tak będzie nas za dużo – mówi inna. – Jestem katolikiem i uważam, że takie jest życie: trzeba się urodzić i trzeba umrzeć – dodaje mężczyzna.
Co nam daje szczęście?
– Niezależnie od wszystkich zastrzeżeń, dopóki nie doświadczyliśmy czegoś, to możemy mówić jedynie o naszych nadziejach i lękach. Wiele rzeczy, które nie mieściły nam się w głowie, w pewnym momencie jednak się stało. Kiedyś cierpienie było czymś naturalnym, teraz np. pokonaliśmy wiele nieuleczalnych kiedyś chorób – komentuje dr Joanna Miksa z Katedry Etyki Uniwersytetu Łódzkiego.
I proponuje, aby zastanowić się, nad szerszymi konsekwencjami zastosowania takiego "wodorowego implantu". Np. w sferze ekonomiczno-społecznej ważna jest bowiem kwestia jego dostępności i ewentualnego budowania nierówności społecznych. Proponuje też spojrzenie bardziej filozoficzne: – Co nam daje szczęście? Czy wszyscy chcielibyśmy być nieśmiertelni w tym życiu, które mamy? – pyta.
Otworzyć się na nieznane
Dr Miksa mówi też o tkwiących w ludziach naturalnych obawach przed nieznanym i jego konsekwencjami, tłumacząc, że trzeba otworzyć się na nowe rzeczy. – Wynalazek respiratora był bardzo niepokojący, ale pozwolił na zaistnienie transplantologii, która do tej pory wywołuje wiele lęków – wskazuje. Zarazem jednak ostrzega, że "wodorowy implant" nie będzie lekiem na wszystkie problemy i bolączki współczesnego świata. – Nie da tego, co jest najprawdopodobniej najważniejsze: wejścia w szczęśliwy, pogłębiony związek, doświadczenia przyjaźni albo miłości – stwierdza.
Czytaj także
- Studia akademickie: nigdy nie jest za późno, aby je zacząć
- Kawa dobra na wszystko? Czego jeszcze nie wiemy o aromatycznym napoju?
- Matematyka: tak potrzebna, a tak nielubiana, często nierozumiana. Jak to zmienić?
- Życie na Marsie – nowe odkrycia amerykańskich naukowców
Posłuchaj
***
Audycja: Bed and Breakfast
Prowadzący: Piotr Firan, Raf Uzar
Autor materiału reporterskiego: Marek Szybka (Polskie Radio Łódź)
Data emisji: 9.12.2023
Godzina emisji: 7.40
pr/mgc