Willem Dafoe w rozmowie z Trójką: aktorstwa uczę się intuicyjnie [WIDEO]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

Willem Dafoe, znakomity aktor czterokrotnie nominowany do Oscara, przyjechał do Torunia. Film "Biedne istoty", w którym grał jedną z głównych ról, był filmem otwarcia MFF EnergaCAMERIMAGE. Jednocześnie jako gość honorowy aktor wziął udział w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Przy okazji także porozmawiał z reporterem Trójki.

 

  • Willem Dafoe (1955) najeży do najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych aktorów hollywoodzkich. Był nominowany do Oscara za "Pluton" (1986), "Cień wampira (2000), "Projekt Floryda" (2017). "Van Gogh. U bram wieczności" (2018).
  • Jedną z najgłośniejszych filmów w jego karierze było kontrowersyjne "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Martina Scorsese (1988), w którym zagrał główną rolę. Film sprowokował protesty Watykanu i środowisk chrześcijańskich na całym świecie.

Willem Dafoe: honorowy gość EnergaCAMERIMAGE

Do końca nie było wiadomo, czy Willem Dafoe przyjedzie na festiwal: powodem był hollywoodzki strajk aktorów, który wykluczał obecność na jakichkolwiek premierach i festiwalach. Jednak ten zakończył się w czwartek, więc aktor mógł bez problemów zawitać do Torunia. Tutaj, w niedzielę 12 listopada, wziął udział, jako gość honorowy obok wybitnego reżysera Volkera Schlöndorffa, w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage.

Dzień wcześniej, 11 listopada, film "Biedne istoty" w którym zagrał jedną z głównych ról, został zaprezentowany podczas gali otwarcia MFF EnergaCAMERIMAGE. Willem Dafoe osobiście zapowiedział ten film, a później spotkał się z widzami i gośćmi festiwalowymi. – To było piękne, sprawiało mi to radość: Yorgos Lanthimos, z którym mogłem ponownie pracować, jest naprawdę dobrym reżyserem. Całe to doświadczenie na planie było naprawdę przyjemne – opisał swoją pracę nad filmem w rozmowie z Pawłem Turskim. "Piękne istoty" to niesamowita opowieść o ewolucji Belli Baxter (Emma Stone), młodej kobiety, która zostaje przywrócona do życia przez genialnego i niekonwencjonalnego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Pod jego opieką Bella chętnie uczy się wszystkiego od nowa, ale chce też doświadczyć pełni życia. W poszukiwaniu nowych doznań wyrusza w burzliwą i pełną przygód podróż przez kontynenty w towarzystwie sprytnego i rozpustnego prawnika, Duncana Wedderburna (Mark Ruffalo). Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella z determinacją dąży do celu, jakim jest walka o równość i niezależność…

Biedne istoty - zwiastun #1/YouTube 20ty Century Studios Polska


Willem Dafoe: nadmierne zastanawianie się zabija doświadczenie

Dafoe wielokrotnie podkreślał, że z każdego filmu wynosi jakieś doświadczenie, zawsze się czegoś uczy. Jak było tym razem? – Nie wiem i chyba nigdy się nie wie: ja uczę się intuicyjnie. Czego się nauczyłem, dowiem się później, kiedy to się przeprocesuje. Ale powiem tak: nadmierne zastanawianie się, czego się nauczyłeś, w pewnym sensie zabija to całe doświadczenie. Zastępuje to konkretne przeżycie – tłumaczył.

Odniósł się także do strajku aktorów i porozumienia, jakie zostało wynegocjowane. – Cieszę się, że strajk się zakończył. Czy był kompromis? Nie znam wszystkich szczegółów. Mówiąc prawdę, porozumienie zostało dopiero podpisane i niedługo zostanie zaprezentowane członkom. Oczywiście spodziewam się, że zostanie ratyfikowane – skomentował.

Posłuchaj

3:13
Paweł Turski rozmawia z Willemem Dafoe cz. 1 (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Willem Dafoe: mam świadomość, że mam wyróżniającą się urodę

Nie da się ukryć, że Willem Dafoe bardzo często w swojej karierze grał różnego rodzaju złoczyńców i czarne charaktery. Spowodowane jest to także charakterystyczną urodą aktora. – Nie myślę o tym, jak wyglądam, ale mam świadomość, że mam wyróżniającą się urodę: ja tak nie sądzę, ale ludzie tak myślą. Prawdą jest, że gdy znajduję się w dziwnych miejscach na świecie, gdzie ludzie nie spodziewają się zobaczyć aktora, to ludzie mnie rozpoznają z uwagi na moją wyjątkową twarz. Tak przypuszczam... – mówił Willem Dafoe. – Mam tego świadomość, ale o tym nie myślę: częścią gry aktorskiej jest umiejętność zapomnienia o tym wszystkim – stwierdził.


Posłuchaj

2:16
Paweł Turski rozmawia z Willemem Dafoe cz. 2 (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

Willem Dafoe: odpowiadam na stworzone już wizje

Ważnym elementem rozwoju aktora jest sposób jego pracy i spojrzenie na rolę, jaką ma do spełnienia. Pod tym względem Willem Dafoe ma bardzo klarowną wizję swojej pozycji i miejsca w procesie twórczym. – Reaguję na sytuacje, a nie na hipotetyczne rzeczy. Nie tworzę osobnych wizji. Odpowiadam już na te stworzone. Odpowiadam też ludziom i lubię współpracować z twórcami – wyjaśniał swój sposób pracy hollywoodzki gwiazdor. – Początkowy impuls, który sprawia, że coś powstaje, zwykle nie pochodzi ode mnie. Jest tak, ponieważ daje mi to pewną swobodę jako aktorowi i pozwala zrobić kolejny mały krok naprzód – mówił w rozmowie z Pawłem Turskim.

– Wolę przyjść na plan i dać coś od siebie, niż interpretować. W aktorstwie bardziej interesuje mnie poczucie zachwytu niż przygoda. Zazwyczaj można to znaleźć, jeżeli pójdziesz w stronę cudzego pomysłu i w pewnym sensie dostosujesz się do jego wizji – dodał.


Posłuchaj

4:12
Paweł Turski rozmawia z Willemem Dafoe cz. 3 (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Przeczytaj także

***

Tytuł audycjiPora na TrójkęTrójka do trzeciejZapraszamy do Trójki
Prowadzą: Piotr FiranRadosław NałęczKatarzyna CyglerWitold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 14.11.2023
Godzina emisji: 8.15, 12.14

pr

Polecane