Ministra @barbaraanowacka podpisała dziś rozporządzenie dotyczące prac domowych oraz oceny klasyfikacyjnej z religii i etyki. Od kwietnia w szkołach podstawowych prace domowe - z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą w klasach I-III - będą nieobowiązkowe i nieoceniane.… pic.twitter.com/yxWwWXH2dp
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOVPL) March 22, 2024
Ministerstwo zdecydowało - koniec z pracami domowymi. Są jednak wątpliwości prawne
2024-03-27, 11:03 | aktualizacja 2024-03-27, 12:03
Ministra Edukacji Barbara Nowacka podpisała rozporządzenie o zakazie prac domowych. W klasach I-III znikną one całkowicie, w klasach IV-VIII nie będą oceniane. Pojawiły się jednak głosy krytyki wobec decyzji szefowej MEN. Stowarzyszenie Umarłych Statutów zwraca uwagę, że może ono być niezgodne z konstytucją ze względu na przywołanie złej podstawy prawnej.
- Od kwietnia w klasach I-III szkoły podstawowej nie będzie prac domowych. W klasach IV-VIII nie będą one z kolei obowiązkowe i oceniane.
- Stowarzyszenie Umarłych Statutów zwraca uwagę, że popiera działania MEN, ale istnieją wątpliwości prawne co do rozporządzenia.
Od kwietnia, na mocy rozporządzenia MEN, w szkołach podstawowych nie będzie prac domowych w klasach I-III - z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą - a w klasach IV-VIII zadania będą nieobowiązkowe i nieoceniane. Zmiany dotyczą prac pisemnych i praktyczno-technicznych, na poziomie szkół podstawowych. Nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu.
Jak wyjaśnia ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka, dzięki temu rozwiązaniu uczniowie mają mieć więcej czasu na utrwalanie wiedzy, swoje pasje i odpoczynek. - Wszyscy staramy się nie przenosić pracy do domu. I to są nawyki zdrowego, higienicznego życia - podkreśla szefowa MEN.
Koniec z pracami domowymi. Co na to prawo?
Decyzja ministerstwa zdaniem części środowisk budzi jednak wątpliwości prawne. - Bardzo pozytywnie oceniamy okoliczność, że ministerstwo podjęło wreszcie inicjatywę, żeby te prace domowe ograniczyć. Natomiast nie zgadzamy się z formą prawną, która została zastosowana, żeby ten postulat wdrożyć - komentuje Daniel Sjargi ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów. - Naszym zdaniem, mówiąc wprost, przyjęte rozporządzenie jest zwyczajnym bublem prawnym, który narusza art. 92 ust. 1 Konstytucji RP. W naszej ocenie doszło do przekroczenia delegacji ustawowej do wydania tego rozporządzenia.
Barbara Nowacka odpowiada, że akt prawny był analizowany przez prawników, również rządowych. - Konstytucja nie reguluje prac domowych - dodaje szefowa resortu edukacji.
- Naszym zdaniem trzeba ponownie przemyśleć kształt rozporządzenia. Zastanowić się nad doprecyzowaniem, jakie prace domowe są dopuszczalne, a jakie nie. I przede wszystkim wydać rozporządzenie, które będzie zgodne z konstytucją i delegacją ustawową - ocenia Daniel Sjargi.
Najczęściej czytane:
- Czekając na Matyldę. Duże ocieplenie przed Wielkanocą
- Niebezpieczne zachowania za kierownicą. Czy będą mandaty za jazdę w słuchawkach?
Brak prac domowych. Uczniowie komentują
- W bardzo wielu naszych placówkach nauczyciele i nauczycielki odeszli już od takich prac domowych sensu stricto - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy. - Rozmawiałam z warszawskimi uczniami i uczennicami. Są zachwyceni tym, że będą przede wszystkim uczyć się pod mniejszą presją i będą mieli więcej czasu na inne rzeczy aniżeli podstawa programowa - dodaje.
A co mówią uczniowie? - Według mnie prace domowe nie powinny być oceniane. Jesteśmy oceniani za nasze postępy w nauce, a nie to, co zrobimy w domu - mówi jeden z uczniów. - Prace domowe są bardzo dobre, żeby po prostu zapoznać się z tematem i nabyć umiejętność, która będzie potem potrzebna na lekcjach - dodaje jedna z uczennic, z którą rozmawiał Jacek Frentzel.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Radosław Nałęcz
Materiał: Jacek Frentzel
Data emisji: 27.03.2024
Godzina emisji: 8.15
qch/wmkor