Nowy film Quentina Tarantino: reżyser ujawnia coraz więcej szczegółów!

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Nowy film Quentina Tarantino: reżyser ujawnia coraz więcej szczegółów!
Quentin Tarantino podczas 76. MFF w CannesFoto: PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER

Świętujący niedawno 60. urodziny Quentin Tarantino przygotowuje się do nakręcenia 10. w swojej karierze filmu. I jak zapowiada – ostatniego. Zdjęcia mają zacząć się już jesienią, a reżyser ujawnia coraz więcej szczegółów swojej najnowszej produkcji.

  • Najnowszy film Quentina Tarantino ma nosić tytuł "The Movie Critic" i rozgrywać się w roku 1977
  • Przez długi czas uważano, że bohaterką "The Movie Critic" będzie Pauline Kael, legendarna, niezwykle ceniona przez Tarantino krytyczka filmowa

Lata 70.: złota era Hollywood

– Uważam, że "Pewnego razu w… Hollywood" jest największym dziełem Tarantino. Oczywiście, jako kinoman i ktoś, kto kocha tarantinowską, posmodernistyczną żonglerkę gatunkami filmowymi, najbardziej lubię dwie części "Kill Billa", natomiast "Pewnego razu w… Hollywood" jest jego najbardziej dojrzałym filmem. To film, który pokazuje, że Tarantino stał się mężczyzną: jest teraz ojcem, ma dzieci i w zupełnie inny sposób spojrzał na ten okres, kiedy dorastał w Hollywood i czym się to Hollywood dzisiaj stało – mówi krytyk filmowy Łukasz Adamski. – Jego nowy film, "The Movie Critic", będzie się rozgrywał w roku 1977, czyli trochę później. W dekadzie, która dla Tarantino, i tutaj podzielam jego zdanie, jest złotą erą w kinie hollywoodzkim: nie lata 50., ale właśnie 70. – wskazuje.

Jeśli nie Pauline Kael, to kto?

– Początkowo mówiono, że to będzie film o uwielbianej przez Tarantino Pauline Kael, jednej z najwybitniejszych krytyczek w dziejach amerykańskiego kina. Jednak okazuje się, że to będzie oparte na życiu i twórczości krytyka filmowego, który pisał w magazynie o różnych filmach pornograficznych. Nic ponadto nie wiemy – stwierdza rozmówca Tomasza Miary. – To jest taka też przewrotność tarantinowska – ocenia.

Ponieważ reżyser zapewnia, że ma to być postać autentyczna, amerykańscy dziennikarze wskazują na postać Wiliama Mangolda. Jego życiorys dość dokładnie pasuje do tego, co już ujawnił Tarantino: w latach 70. pisał o filmach, był też historykiem pornografii. Ponieważ jego bohater umiera przed czterdziestką, twórca "Pulp Fiction" zapewnia, że głównej roli nie zagra ani Leonardo DiCaprio, ani Brad Pitt.

ONCE UPON A TIME IN HOLLYWOOD - Official Trailer (HD)/YouTube Sony Pictures Entertainment


Czy to naprawdę już koniec?

Quentin Tarantino już od dawna powtarzał, że zakończy karierę po nakręceniu 10. filmów, bądź po przekroczeniu sześćdziesiątki. Kwestia ile fabuł nakręcił jest dyskusyjna: jeśli dwie części "Kill Billa" liczyć jako jeden film, to "The Movie Critic" będzie dziewiąty, jeśli oddzielnie, to rzeczywiście nowy projekt zamknie dziesiątkę.

Natomiast kwestia wieku jest bezapelacyjna: 27 marca Quentin skończył 60. lat. – Twierdzi, że w pewnym okresie życia filmowcy są już o wiele gorsi. Zresztą sam podkreślał, że nie zakładał rodziny właśnie dlatego, że całą miłość poświęcał filmom. W momencie, kiedy ma rodzinę, nie jest w stanie robić filmów – tłumaczy Trójkowy gość. – W jakimś sensie jest to pewnie prawda, ale też Tarantino jest rozczarowany dzisiejszym Hollywood: rozczarowany dyktaturą streamingu, rozczarowany polityczną poprawnością – dodaje.

Przeczytaj także


Posłuchaj

9:03
"The Movie Critic" - znamy coraz więc ej szczegółów o nowym filmie Tarantino (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: Łukasz Adamski (krytyk filmowy)
Data emisji: 29.05.2023
Godzina emisji: 12.27

pr

Polecane