Bitwa na planszy. O historii szachów przy okazji turnieju w Warszawie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Bitwa na planszy. O historii szachów przy okazji turnieju w Warszawie
Radosław Wojtaszek i Wesley So podczas turnieju Superbet Rapid & Blitz 2023 Foto: PAP/Piotr Nowak

Szachy uznawane są za królewską grę strategiczną, choć nie do końca znane są początki jej stworzenia. Jej korzeni możemy szukać w Indiach i Persji. Na przestrzeni lat i wieków reguły gry się zmieniały, ale niezmienny pozostał jej prestiż. Najlepszych szachistów na świecie można obecnie podziwiać w Warszawie, gdzie trwa turniej Superbet Rapid&Blitz Poland 2023.

Warszawski turniej to jedno z największych wydarzeń szachowych. Tegoroczna odsłona wydarzenia cieszy się szczególną frekwencją; momentami brakuje miejsc siedzących dla tych, którzy chcieliby obserwować partie rozgrywane przez uczestników imprezy. 

– To jest rekord wszech czasów, jeżeli chodzi o frekwencję na turnieju szachowym. Myślę, że może to przebijać nawet niejedne rozgrywki piłkarskie w polskiej ekstraklasie – ocenia Michał Bartel, szef wyszkolenia Polskiego Związku Szachowego.

W warszawskim Centrum Konferencyjnym Pollin oglądamy legendy tej dyscypliny: Magnusa Carlsena, Garriego Kasparowa czy polskiego arcymistrza szachowego Jana-Krzysztofa Dudę. Nasz reprezentant po dziewięciu rundach zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji szachów szybkich (partia, w której każdy gracz ma do dyspozycji nie więcej niż 10 minut); do rozegrania zostało jeszcze 18 rund szachów błyskawicznych, w tempie pięć minut i dwie sekundy za ruch. – Nie spodziewałem się takiego wyniku w szachach szybkich – przyznaje Jan-Krzysztof Duda. – Póki co jestem zadowolony; przed nami jednak jeszcze dwa dni szachów błyskawicznych, więc wszystko jest możliwe – dodaje arcymistrz.

Posłuchaj

3:32
Szachowa gorączka w Warszawie (Trójka przed południem)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Najczęściej czytane:

Wojsko na planszy

Źródła szachów możemy upatrywać w czaturandze, indyjskiej grze planszowej – To była gra, która z jednej strony była grą żywiołów, a z drugiej grą dla czterech graczy. Pewne elementy są tam wspólne; to między innymi podobne figury – opowiada Kasper Bajon, autor książki "Gambit orangutana. Opowieść o polskich szachach".

– Szachy przedstawiały wojsko – wyjaśnia Agnieszka Stempin z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. – Na planszy był szach, czyli dowódca, oraz jego doradca. Nazywano go wówczas wezyrem; u nas często nazywa się go hetmanem – wymienia rozmówczyni Jakuba Witkowskiego i dodaje, że do Europy szachy dotarły dwoma drogami. – Z jednej strony przez północną Afrykę i Włochy, do państwa Ottonów, Francję i na Wyspy Brytyjskie. Drugim szlakiem był szlak nadwołżański, wschodnim. Tędy zawędrowały do naszej części Europy.

Miano sportu szachy uzyskały w XIX wieku, kiedy do gry wprowadzono zegar. Za złoty okres szachów w Polsce uważa się z kolei dwudziestolecie międzywojenne. Wówczas swoje sukcesy święcili między innymi Akiba Rubinstein i Ksawery Tartakower. Co więcej, gra w szachy stała się wówczas umiejętnością cenioną na salonach.


Posłuchaj

3:45
Indyjsko-perskie korzenie szachów (Trójka przed południem)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Piotr Firan
Autorzy materiałów reporterskich: Robert GrzędowskiJakub Witkowski
Data emisji: 24.05.2023
Godziny emisji: 10.31, 11.28

qch

Polecane