"Wyspiański na Wawelu": picture book oddający głos wielkiemu artyście
2023-02-09, 16:02 | aktualizacja 2023-02-10, 06:02
Zamek Królewski na Wawelu wydał picture book "Wyspiański na Wawelu". To książka napisana w konwencji raptularza, czyli brudnopisu, dawniej służącego do zapisywania bieżących spraw, który oddaje – na tyle, na ile to możliwe – głos samemu artyście. I ukazuje ówczesny Kraków oraz Wawel jego oczami.
- Picture book to książka zawierająca nie tylko tekst, ale również ilustracje, poszerzające spektrum oddziaływania na odbiorcę, a zarazem zwiększające krąg czytelników.
- "Wyspiański na Wawelu" ma formę przypominającą notatki, które w rzeczywistości czynił młody Staś Wyspiański.
Wyspiański: artysta i aktywista
– Wydaliśmy książkę o Stanisławie Wyspiańskim i jego związkach z Wawelem: chcemy pokazywać jednego z najważniejszych polskich artystów w zupełnie nowy sposób. Chcemy pokazywać go jako bohatera narodowego, osobę niezwykle zaangażowaną, wielkiego polskiego patriotę. Osobę, która była artystą, ale także aktywistą, dla której losy państwa polskiego, losy Krakowa były niezwykle ważne – mówi Bogumiła Wiśniewska z działu interpretacji sztuki Zamku Królewskiego na Wawelu. – A sercem Krakowa, sercem kultury polskiej zawsze był Wawel. Stąd nasz picture book to opowieść o tym, jak ważną rolę w twórczości Stanisława Wyspiańskiego odegrał Zamek Królewski na Wawelu – wyjaśnia.
Kraków i Wawel oczami Wyspiańskiego
– Picture book to książka, która oprócz tego, że operuje tekstem, słowem pisanym, operuje także w znacznym stopniu ilustracjami. Chcemy, aby opowieść bardzo mocno oddziaływała na wszystkie zmysły, chcemy, aby tę historię nie tylko czytać i słuchać, ale również oglądać. W ten sposób docieramy do bardzo szerokiego grona odbiorców i możemy postacią Stanisława Wyspiańskiego zainteresować już najmłodszych odbiorców kultury. Oni, oglądając piękne ilustracje, będą mogli dowiedzieć, kim był Stanisław Wyspiański i jak układały się jego losy – tłumaczy rozmówczyni Katarzyny Cygler. – Stąd forma, która ma przypominać notatki, które rzeczywiście Stanisław Wyspiański robił. Po lewej stronie pamiętnik Stasia Wyspiańskiego, a po prawej ilustracja, która jest dopełnieniem tekstu, uzupełnieniem tego, czego w nim nie ma – wskazuje.
– A więc widzimy Planty jego oczami, widzimy wesele czy też Stanisława Wyspiańskiego, który zakradł się na wieżę w katedrze i uruchomił bez pozwolenia dzwon Zygmunta – dodaje.
Przeczytaj także
- U stóp Wawelu stanie 24-godzinny zegar słoneczny
- Kraków z perspektywy rowerowo-poetyckiej
- Dlaczego "Wesele" w reżyserii Andrzeja Wajdy było ryzykowne?
- Zamek Królewski na Wawelu wyliczył wojenne straty: ze zbiorów ubyło 900 dzieł sztuki
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: Bogumiła Wiśniewska (dział interpretacji sztuki, Zamek Królewski na Wawelu)
Data emisji: 9.02.2023
Godzina emisji: 13.44
pr