Binge-watching: tylko moda, czy już groźne dla zdrowia uzależnienie od seriali?
2022-09-22, 06:09 | aktualizacja 2022-09-22, 12:09
W czasach kaset wideo i płyt DVD istniało zjawisko oglądania kilku filmów z rzędu, jednak nie było ono, z różnych względów, powszechne. Tymczasem binge-watching, czyli oglądanie kilku bądź kilkunastu odcinków serialu za jednym razem, staje się coraz popularniejsze także w Polsce. Specjaliści uważają, że jest to zjawisko równoznaczne z uzależnieniem, a psychologowie wiążą je z depresją, samotnością i niezdolnością do kontrolowania swojego życia. Przyznaje się do niego ok. 70 procent oglądających seriale!
- Chociaż w języku polskim nie ma powszechnie uznanego tłumaczenia dla określenia binge-watching, jednym z najpopularniejszych odpowiedników jest "kompulsywne oglądanie seriali".
- Rozwój tego zjawiska związany był pierwotnie z pojawieniem się oferty VOD (wideo na życzenie), a potem z ekspansją platform streamingowych. Pierwszym serialem, którego sezony były udostępniane w całości, był "House of Cards".
- W badaniu przeprowadzonym przez największy serwis streamingowy aż 61 procent ankietowanych przyznało się do binge-watchingu! Specjaliści mówią nawet o ok. 70 procentach i zwracają uwagę, że im młodszy wiek respondentów, tym gorzej.
Zaczęło się od "Rodziny Soprano"
– Datą graniczną jest rok 1999, kiedy pojawiła się "Rodzina Soprano", całkowicie rewolucjonizując amerykańską telewizję, pokazując np. że w serialu mogą grać wielkie gwiazdy hollywoodzkie. Wcześniej był podział na aktorów filmowych i telewizyjnych: kiedy gwiazda hollywoodzka pokazywała się w produkcji telewizyjnej, wiadomo było, że jej kariera jest w upadku – tłumaczy krytyk filmowy Łukasz Adamski. – I właśnie od "Rodziny Soprano" zaczął się rozkwit telewizji, a potem streamingu – wskazuje.
W oczekiwaniu na cały sezon, nie na kolejny odcinek
Jednak sposób oglądania zmienił największy obecnie serwis streamingowy, który zaczął "wrzucać" całe sezony serialowe, umożliwiając w ten sposób oglądanie wszystkich odcinków za jednym razem. Można więc powiedzieć, że tam przyjemność obejrzenia całości zastąpiła przyjemność z oczekiwania na kolejny odcinek.
Chociaż konkurencja nie poszła tym tropem: – Inne serwisy streamingowe nie wrzucają swoich seriali "w całości". Tam są seriale, na których kolejny odcinek czekamy tydzień po tygodniu – opowiada rozmówca Katarzyny Cygler. – Nie zmienia to faktu, że znam osoby, które mówią: "Serial obejrzę dopiero, jak wszystkie odcinki będą wrzucone. Zrobię binge-watching" – dodaje z uśmiechem.
Przeczytaj także:
- Ta wspaniała ułuda. O fenomenie seriali
- "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy". W oczekiwaniu na serialową superprodukcję
- Odurzeni serialami. Jak oglądanie może uzależnić?
Posłuchaj
Posłuchaj
Kolejny nałóg, który rujnuje zdrowie
Coraz głośniej mówi się także o zdrowotnym aspekcie binge-watchingu. Coraz więcej specjalistów uważa, że uzależnienie od kompulsywnego oglądania seriali jest takie samo, jak uzależnienie od alkoholu, innych używek czy nawet sportu: to działa na ten sam ośrodek w mózgu. Osoby oglądające tv po kilka, kilkanaście godzin, często zarywając także noce, poza ewentualnymi problemami w szkole czy pracy (zmęczenie i zmniejszona wydajność), pracują także na nadwagę, cukrzycę, problemy z mięśniami. – Pojawiają się problemy z oczami, braki witaminy D, bo siedzimy jak wampiry zamknięci w domach. I o tym też będzie się coraz częściej mówiło – zapewnia Trójkowy gość.
– W badaniach 70 procent respondentów przyznaje się go binge-watchingu, 52 procent kiedyś zarwało przez serial nockę: im młodsi, tym gorzej. To albo strategia ucieczkowa, albo wręcz uzależnienie – ocenia psycholog dr Beata Rajba z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. – Przede wszystkim to jest ogromne przebodźcowanie: kiedy oglądamy, często są silne emocje, duża przyjemność. Natomiast kiedy przestajemy, czujemy się wyprani z emocji: nasz poziom dopaminy, endorfin i ogólnie neurotransmiterów w mózgu spada i przełączamy się w tryb niskiej aktywności. Nic nas nie cieszy, rzeczywistość za oknem jest szara… Tracimy smak życia – opisuje.
Złudna ucieczka od stresów i problemów
– To jest uzależnienie i chcąc z niego wyjść, jak w każdym uzależnieniu musimy się przede wszystkim zastanowić, co my sobie kompensujemy, jakie potrzeby zaspokajamy – tłumaczy rozmówczyni Karola Gnata. - Często jest to strategia unikania: oglądamy, kiedy jesteśmy chorzy i nie myślimy o katarze, gorączce itd., często unikamy problemów w pracy: 37 procent młodych ludzi ogląda seriale w pracy! I to w sposób kompulsywny, jeden za drugim – wskazuje.
– Albo jest tak, że nasze życie jest nudne, nie znajdujemy w nim smaku, nie chce nam się wyjść do ludzi. Wtedy uciekamy w seriale, bo to jest coś, co odwraca naszą uwagę od tego, że jesteśmy samotni – dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę, Trójka do trzeciej
Prowadzi: Karol Gnat, Katarzyna Cygler
Goście: Łukasz Adamski (krytyk filmowy), dr Beata Rajba (psycholog, Dolnośląska Szkoła Wyższa)
Data emisji: 21-22.09.2022
Godzina emisji: 14.18, 6.50
pr