Czarna kawa – mała, ale dająca wielkie korzyści. Naukowcy sugerują: "Pij z umiarem"
Podobno codziennie spożywa się jej ok. 2 mld filiżanek, co czyni ją najpopularniejszym napojem na świecie. Jak kawa wpływa na nasze zdrowie i jak najlepiej ją pić?
Poranna kawa tuż po obudzeniu? Dla zdrowia warto poczekać dwie godziny
Foto: shutterstock/eldar nurkovic
Dla wielu osób picie kawy to codzienny rytuał, a bardzo często wręcz nałóg: bez wypicia filiżanki, bądź kubka, kawy nie wyobrażają sobie początku dnia. A potem jeszcze jedna kawa i jeszcze jedna, i jeszcze…
Kawa na pobudkę? Poczekaj chwilę!
Okazuje się jednak, że choć poranek kusi aromatem świeżo zaparzonej kawy, z jej wypiciem lepiej poczekać około 1-2 godzin po obudzeniu. Dlaczego? Chodzi o kortyzol, nazywany też hormonem stresu, który naturalnie pobudza człowieka. Badania wykazują, że jego najwyższy poziom w organizmie występuje ok. 8:00 rano (lub około 30–45 min po przebudzeniu), a później zaczyna spadać.
Tak więc picie kawy w tym czasie jest nieefektywne – osłabia jej działanie i może prowadzić do zwiększenia tolerancji na kofeinę. Kortyzol pomaga regulować rytm dobowy i wspiera poranne "rozruchy" organizmu, więc najlepiej pozwolić mu najpierw działać solo. A pierwszą kawę wypić około godz. 10 – wtedy najlepiej odczujemy jej pobudzające działanie.
Krótka historia długiego parzenia
Kawa pojawiła się w Europie Środkowo-Wschodniej w XVII wieku, prawdopodobnie za sprawą Turków osmańskich. Po odsieczy wiedeńskiej w 1683 roku w obozie tureckim znaleziono 300 worków wypełnionych kawą: zwycięzcy byli podobno przekonani, że jest to… pasza dla wielbłądów! O worki te poprosił Jerzy Franciszek Kulczycki, polski szlachcic i tłumacz języka tureckiego. Zdziwiony Jan III Sobieski przekazał mu je w uznaniu zasług. Wkrótce Kulczycki otworzył w Wiedniu jedną z pierwszych kawiarni, a stamtąd zwyczaj picia kawy rozprzestrzenił się po całym regionie. Z czasem kawa stała się codziennym rytuałem – zarówno w pałacach, jak i w domach mieszczan.
Dla mózgu, serca, wątroby i nastroju
Kawa to nie tylko sposób na pobudzenie organizmu: badania wskazują, że jej regularne picie może zmniejszać ryzyko cukrzycy typu 2, choroby Parkinsona, a nawet niektórych nowotworów. Zawarte w niej antyoksydanty chronią komórki przed uszkodzeniem, a kofeina może także wpływać na pracę mózgu – poprawiać koncentrację i pamięć.
Kawa wspiera również wątrobę: zmniejsza ryzyko marskości i poprawia metabolizm lipidów, co ogranicza ryzyko powikłań związanych z przewlekłym stłuszczeniem wątroby. Działa też korzystnie na mikroflorę jelitową, a zawarte w niej polifenole wspomagają układ odpornościowy. Niektóre badania sugerują, że kawa chroni przed depresją i obniża ryzyko udaru.
Kawa: ile to jest "za dużo"?
W kwestii dziennej dawki kawy lekarze są zgodni: optymalna ilość to 3–5 filiżanek dziennie. Ważne jednak, by ostatnią wypić najpóźniej około godziny 16 – a najlepiej nawet do 15. W ten sposób nie zakłócimy naturalnego rytmu hormonalnego organizmu. Zbyt duże ilości oraz późna pora mogą prowadzić do nerwowości, bezsenności i problemów żołądkowych.
Kawowy umiar jest bardzo ważny, nawet jeśli espresso kusi. Należy również pamiętać, że korzyści zdrowotne odnoszą się głównie do kawy czarnej, pitej bez dodatku cukru, śmietanki, mleka czy syropów smakowych.
Więcej o zdrowym stylu życia można posłuchać w audycji Krzysztofa Łoniewskiego "Kierunek długowieczność".
Piotr Radecki/k