Reklama

reklama

Pokolenie Z: czego szuka i oczekuje na dzisiejszym rynku pracy?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Pokolenie Z: czego szuka i oczekuje na dzisiejszym rynku pracy?
Młodzi z tzw. pokolenia Z szukają pracy, która im odpowiada. Jeśli jej nie znajdują, odchodzą, by poszukać innego pracodawcyFoto: shutterstock/wavebreakmedia

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej wystosowała apel, aby osoby wchodzące na rynek pracy były roszczeniowe, żądały umów o pracę i nie zabierały pracy do domu. Czy to jest recepta na sukces?

Osoby 30-letnie i trochę młodsze wchodzące na rynek pracy to tzw. pokolenie Z. Często mówi się o nich, że właśnie są roszczeniowi. Jednak słowo "roszczeniowość" ma konotację pejoratywną. Czy w takim wypadku "zetki" mogą liczyć na sukces zawodowy?


Posłuchaj

9:29
Pokolenie Z na rynku pracy - są roszczeniowi czy świadomi swoich celów i oczekiwań? (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Roszczeniowość czy świadome oczekiwania?

- Bardzo martwi mnie to słowo, bo roszczeniowość kojarzy się bardzo źle. Tym bardziej, że musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś jasno mówi o swoich potrzebach, czego potrzebuje, to nie zawsze jest roszczeniowy. (…) Nie ma nic złego w tym, że człowiek, który idzie do pracy, ma pewne oczekiwania - mówi ekspertka rynku pracy Magdalena Pietkiewicz. - Pamiętajmy o tym, że umowa o pracę, jest to umowa między dwoma podmiotami: firmą a pracownikiem. Obie strony muszą się na te warunki zgodzić - wskazuje.


Zmiana jako pomysł na poszukiwanie

Wygląda na to, że młodzi ludzie wchodzą na rynek pracy i doskonale wiedzą czego chcą. Ale czy na pewno? Raczej - wydaje im się, że wiedzą. A kiedy okazuje się, że ta pierwsza praca wcale nie jest tą wymarzoną, odchodzą, by poszukać kolejnej, lepszej. A jeśli i ta im nie odpowiada, znowu ją zmieniają. Trójkowa gościni przestrzega jednak  przed pochopnym ocenianiem takich działań młodych ludzi: - Naprawdę dobrze się zastanówmy, jacy my byliśmy: czy jak wchodziliśmy na rynek pracy, to wszystko nam się podobało i czy nie zmienialiśmy jej, jak tylko mogliśmy? - pyta retorycznie. - Być może my nie mogliśmy jej zmienić, ale oni mogą - wskazuje.

Przeczytaj także


Rynek pracownika ma swoje prawa

Obecnie jest zapaść demograficzna, brakuje rąk do pracy, mamy więc rynek pracownika w zasadzie w każdej branży. W efekcie młody człowiek może pozwolić sobie na zmianę, bo zawsze pracę znajdzie. - Niektórzy robią to co pół roku, inni raz do roku, a jeszcze inni raz na dwa lata. Niektórzy wręcz mają w założeniach, aby zmieniać pracę co dwa lata, jeśli nie dostana podwyżki lub awansu, bo uważają, że jest to jedyna droga, by osiągnąć rozwój w pracy - tłumaczy rozmówczyni Piotra Łodeja.


***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Gościni: Magdalena Pietkiewicz (ekspertka rynku pracy)
Data emisji: 20.11.2024
Godzina emisji: 16.40

pr

Polecane