Uwaga, oszuści nie mają urlopu! Na co uważać podczas wakacji, by nie dać się oszukać?

• Pomysłowość oszustów nie zna granic: ostatnio zrobiło się głośno o zawyżaniu przez nieautoryzowanych pośredników cen biletów do muzeów sprzedawanych w internecie.
• Kiedy opłacamy zagraniczny wyjazd, warto dokładnie czytać umowy. Dzięki temu można uniknąć bardzo przykrych niespodzianek, które potrafią skutecznie zepsuć wymarzone wakacje.

Wyjeżdżając nawet na krótki urlop, warto także pomyśleć o zabezpieczeniu naszego mieszkania. Oprócz stosowania solidnych zamków warto np. poprosić kogoś z rodziny, znajomych bądź sąsiada, by przyszli na chwilę, podlali kwiatki, zapalili światło, pokręcili się po domu. To może zmylić bądź odstraszyć potencjalnego złodzieja, który obserwuje mieszkania, by sprawdzić, którzy mieszkańcy właśnie wyjechali.

Bilety: fałszywe bądź zbyt drogie

Podczas urlopów zagranicznych stajemy się łatwym celem. A pomysłów na oszukanie turystów nieznających miejscowych realiów jest mnóstwo.

– Przykładowo chcemy wejść do Galerii Uffizi we Florencji: kolejka długa na dwie godziny albo i więcej. Podchodzi do nas człowiek, że ma bilet, i nam go pokazuje. Mając w perspektywie długie oczekiwanie, kupujemy ten bilet. Jednak przy kasie okazuje się, że nie można go zeskanować i nie możemy wejść – opowiada dr Zbigniew Głąbiński z Uniwersytetu Szczecińskiego.

Okazuje się jednak, że Polak w Polsce również może paść ofiarą podobnego oszustwa, tyle że w internecie. Kupując bilet do muzeum na niesprawdzonej stronie pośredników, możemy zapłacić nawet kilka razy więcej!

Przeczytaj także:

• "Wakacyjny greenwashing" staje się coraz powszechniejszy. Jak na urlopie uniknąć "ekościemy"?
• Urlop – sprawa poważna. Naukowcy wiedzą, ile powinien trwać, abyśmy naprawdę wypoczęli
• Plecak, walizka czy torba: praktyczne rady co, w co i jak spakować wyjeżdżając na wakacje
• Oszustwo "na kwaterę". Jak nie dać się nabrać?

Umowy: czytajmy je dokładnie

O tym, że warto dokładnie czytać umowy, wiele osób boleśnie przekonało się na własnej skórze. Piękne, kolorowe foldery zachęcają do natychmiastowego wykupienia "wakacji w raju", jednak rzeczywistość często okazuje się znacznie mniej barwna.

– Może być tak, że nasze marzenia i oczekiwania są bardzo duże, oferta wydaje się bardzo piękna, kolorowa. Ale gdybyśmy przeczytali umowę, to okazałoby się, że ta nasza oferta wcale nie jest taka kolorowa, jak nam się wydawało w folderze reklamowym – ostrzega dr Tomasz Antoszek, mediator z Uniwersytetu SWPS. – Sprawdzajmy biuro podróży czy agenta turystycznego: czy jest zarejestrowany, czy jest jakaś historia jego działalności – radzi dr Julia Ziółkowska z Zakładu Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Gdańskiego. Zdarzyć się bowiem może, że skuszeni niezwykle atrakcyjną ofertą w internecie, przelejemy sporą zaliczkę, a następnego dnia strona zniknie i nikt już nie będzie odbierał telefonów.

Katastrofa, której nie było

W krajach egzotycznych powstał cały przemysł oszustw wykorzystujących naszą nieznajomość języka i związany z tym brak zrozumienia np. wyświetlanych na dworcach komunikatów. – Przychodzimy na stację i szukamy peronu, skąd odchodzi pociąg np. do Delhi. Podchodzi mężczyzna w uniformie, pyta, w czym może pomóc. Po czym mówi, że niestety, ale "była katastrofa, trasa jest zablokowana i pociąg nie pojedzie". Co robić? "Trzeba udać się do biura dla turystów zagranicznych i kupić tam bilet. Tu mój kolega ma taksówkę i cię tam zawiezie" – podaje przykład dr Głąbiński. – Jedziemy więc do tego biura, co nas kosztuje 20 dolarów, a tam, po pół godzinie stania w kolejce dowiadujemy się, że pociąg był, ale już oczywiście dawno pojechał…

Posłuchaj

3:52

Uwaga! Oszuści nie mają wakacji (Zapraszamy do Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autorka materiału reporterskiego: Aleksandra Dobieszewska
Data emisji: 8.07.2024
Godzina emisji: 6.38

pr/wmkor