Czym jest sen i senne majaki: bramą w zaświaty, w przyszłość, bramą w głąb samego siebie?
2024-04-19, 13:04 | aktualizacja 2024-04-20, 15:04
Głos podświadomości, ważna przepowiednia przyszłości czy zlepek przypadkowych obrazów? Co nam się śni i czym są senne marzenia i koszmary? Senniki zawierające interpretacje snów spisywali już starożytni Babilończycy, dzisiaj tym zajmuje się psychoanaliza i terapeuci.
- Najstarsze znane spisane senniki pochodzą z Mezopotamii (ok. 1500 r. p.n.e.) i Egiptu faraonów. Wtedy interpretacją snów zajmowali się kapłani, ale też specjalni wróże.
- Również w rodzimych wierzeniach ludowych sny miały ogromne znaczenie: wierzono, że poprzez sen można mieć kontakt z zaświatami.
- Najstarszy sennik drukowany po polsku pochodzi z 1892 roku.
Od zarania dziejów człowiek pragnął zgłębić tajemnicę snu. Te nocne wizje, raz piękne i uspokajające, innym razem niepokojące, a nawet przerażające, od zawsze fascynowały i budziły pytania o ich znaczenie. Niezależnie od epoki i cywilizacji sen postrzegany był jako brama do innego świata, gdzie można spotkać przodków, bohaterów legend, a nawet bóstwa. To właśnie one, za pomocą onirycznych obrazów, miały przekazywać ludziom ważne informacje. Oczywiście nigdy wprost – te enigmatyczne przesłania wymagały interpretacji. A tym zajmowali się kapłani, wróżbici, a także rozmaici święci i wizjonerzy.
Brama w zaświaty
Sen był ważnym elementem wierzeń ludowych, gdyż uważano, że dzięki niemu można mieć kontakt z zaświatami. – Ponieważ wszyscy potrzebujemy dowiedzieć się, co przyszłość przyniesie (a przyszłość często była niepewna), ludzie uważali, że sny mogą opowiedzieć o przyszłości: np. przestrzec przed czymś albo wskazać drogę – mówi Małgorzata Jaszczołt z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. – Ale nie wszyscy potrafili we właściwy sposób je zinterpretować: tym zajmowały się np. starsze kobiety. Funkcjonowały też pewne, wytworzone przez wieki, kody kulturowe, przez które te sny były interpretowane na poziomie społecznym – tłumaczy.
Często interpretacja snów wynikała z przeciwieństw, np. jeśli śnił się nowy dom, interpretowano to, jako postawienie grobu. – Dobrym snem był stary dom, który był czymś starym, dobrym, utwierdzonym. Wesele zapowiadało pogrzeb, a pogrzeb wręcz przeciwnie, zapowiadał coś radosnego – wyjaśnia rozmówczyni Roberta Grzędowskiego wskazując przy okazji, że największe znaczenie miały sny z czwartku na piątek.
Posłuchaj
Brama w głąb siebie
Niegdyś interpretacją snów zajmował się kapłan, wróż, babka bądź wiedźma (czyli ta wiedząca). Dzisiaj o naszych snach rozmawiamy z psychologiem, terapeutą. To oni próbują zinterpretować, co one oznaczają. Nie podejmują jednak prób odgadnięcia przyszłości lub porozmawiania z bliżej nieokreślonym bogiem, ale chcą dowiedzieć się, co my sami, nasza podświadomość, mamy sobie do powiedzenia. Gdyż przyjmuje się, że sny są swoistymi sygnałami wysyłanymi przez naszą jaźń.
Przeczytaj także
- Świadomy wypoczynek lekiem na zmęczenie pracą?
- Tajemnice snów. Jak je odczytywać, zapamiętywać i przeżywać świadomie?
- "Rzeczpospolita snów" – co mówią o nas sny?
- Męska depresja – temat trudny, wstydliwy i przemilczany
– We śnie sieci neuronowe, które są odpowiedzialne za percepcję, emocje, za pamięć, produkują unikalne obrazy. Z jednej strony pojawiają się rzeczy znane przez śniącego, z drugiej pojawiają się także elementy niezwykłe. Im się warto przyjrzeć, bo możemy je postrzegać jako rodzaj komunikatu dla nas – tłumaczy Marta Kotarba-Zaczek, psychoterapeutka i analityczka jungowska. – Komunikatu trochę poetyckiego, którego nie potrafimy właściwie odczytać od razu, ale może tam być zawarta ważna informacja dotycząca nas samych, naszej świadomej postawy – zapewnia.
Zapisujmy sny!
Na pewno warto się swoim snom przyglądać, warto je zapisywać. Chociaż może się wydawać, że nic nam się nie śni, Trójkowe gościnie zapewniają, że to nieprawda: – Po prostu ich nie pamiętamy. Trzeba się wdrożyć, aby te obrazy senne, które mają taki poetycki wymiar, chwytać. Warto je zapisywać nawet wtedy, kiedy wydają się absurdalne, kuriozalne – zachęcają. I wskazują, że analiza tego, co nam się śni, na czym się koncentrujemy, co nas poruszyło emocjonalnie, może być ważną informacją.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Gościnie: Małgorzata Jaszczołt (Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi), Marta Kotarba-Zaczek (psychoterapeutka, analityczka jungowska), Agnieszka Wojdała (psychoterapeutka w szkoleniu)
Data emisji: 19.04.2024
Godziny emisji: 7.14, 7.22, 7.39, 7.47
pr/wmkor