"Pół perfekcyjnej płyty" Artura Rojka: "Medusa", czyli album otulający melancholią
2024-03-26, 20:03 | aktualizacja 2024-03-27, 08:03
- Jest kilka takich zespołów, albumów, które pomimo upływu czasu cały czas do mnie wracają. (...) Ona wraca do mnie najczęściej - mówi o płycie "Medusa" Artur Rojek. Drugi album zespołu Clan of Xymox to propozycja kolejnego gościa audycji "Pół perfekcyjnej płyty".
Artur Rojek dał się poznać fanom muzyki jako wokalista, gitarzysta i lider zespołu Myslovitz, w którym występował od 1992 do 2012 roku. Grupa zyskała ogromną popularność dzięki przebojom takim, jak "My", "Peggy Brown", "Z twarzą Marilyn Monroe" czy "Długość dźwięku samotności" – ostatni z tych utworów został niedawno uznany za przebój 30-lecia podczas gali rozdania Fryderyków 2024.
Po opuszczeniu zespołu Myslovitz Rojek z powodzeniem kontynuuje karierę solową. Pod własnym nazwiskiem wydał dwa albumy studyjne: "Składam się z ciągłych powtórzeń" (2014) i "Kundel" (2020). Był też członkiem indierockowej supergrupy Lenny Valentino, z którą wydał płytę "Uwaga! Jedzie tramwaj".
Oprócz działalności artystycznej wokalista realizuje także projekty koncertowe. Od 2006 roku organizuje na Śląsku Off Festival, a od dwóch lat jest dyrektorem artystycznym odbywającego się w Łodzi festiwalu Great September.
Czytaj też:
- Totalne wspomnienie z dzieciństwa: Daria ze Śląska o albumie "The Diary of Alicia Keys"
- Kasia Lins i perfekcyjny, ponadczasowy album "Innervisions" Steviego Wondera
Clan of Xymox i "Medusa" - perfekcyjna płyta poznana dzięki Pink Floyd
Krążek, który wybrał gość radiowej Trójki, pojawił się na rynku w 1986 roku. "Medusę" nagrał holenderski zespół Clan of Xymox w składzie: Ronny Moorings, Anka Wolbert, Pieter Nooten.
- Nie pamiętam, czy usłyszałem tę płytę w roku, kiedy wyszła. Natomiast pamiętam, dlaczego po nią sięgnąłem. To był czas, kiedy w tym wczesnonastoletnim okresie byłem ekstremalnym fanem zespołu Pink Floyd. Wykorzystałem kiedyś okazję i napisałem do pisma "Na przełaj". Była tam rubryka, która skupiała fanów różnych rzeczy - wspomina Artur Rojek. - Moje ogłoszenie, że szukam kontaktu z fanami tego zespołu, spowodowało, że napisało do mnie bardzo dużo ludzi. Większość była dużo starsza ode mnie, miałem wtedy 12-13 lat. (...) Z jednego z tych listów dowiedziałem się o zespole Clan of Xymox.
Źródło: Clan of Xymox – temat/YouTube
Poprzez holenderską grupę Artur Rojek zainteresował się z kolei innymi zespołami, chociażby za sprawą Trójkowej audycji "Romantycy muzyki rockowej". - Ten program stał się dla mnie takim odkryciem. Po Clan of Xymox przyszły różne inne rzeczy, jak wczesny Depeche Mode, Yazoo czy Duran Duran - opowiada artysta.
- Całe moje życie artystyczne nie było zbudowane na dark wave czy muzyce new romantic, a muzyce gitarowej, która przyszła troszeczkę później. Jednak to wszystko, co znajduje się na tej płycie, definiuje moje późniejsze upodobania - mówi gość radiowej Trójki. - Ta płyta jest mega smutna, a ja zawsze lubiłem smutne płyty. Była to jedna z pierwszych tak intensywnie smutnych, a jednocześnie bardzo pięknych płyt. To nie jest taki smutek, który ściąga cię w dół. To smutek, który pobudza do różnych refleksji - dodaje rozmówca Michała Kowarskiego.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pół perfekcyjnej płyty
Prowadzący: Michał Kowarski
Gość: Artur Rojek
Data emisji: 26.03.2024
Godzina emisji: 19.09
kc/qch/wmkor