Wielki sukces polskiej pisarki: Urszula Honek nominowana do prestiżowej Nagrody Bookera!
2024-03-12, 14:03 | aktualizacja 2024-03-12, 14:03
Urszula Honek za swoją debiutancką książkę, zbiór opowiadań "Białe noce", znalazła się na długiej liście nominowanych do tegorocznej Międzynarodowej Nagrody Bookera, jednej z najbardziej prestiżowych nagród literackich na świecie. Razem z nią nominowana została tłumaczka, Kate Webster. Krótką listę finalistów poznamy 9 kwietnia, a tytuł zwycięskiej książki – 21 maja.
- Nagroda Bookera jest przyznawana od roku 1969. Laureat otrzymuje 50 tys. funtów. Już samo znalezienie się w grupie finalistów jest uważane za duży sukces i przekłada się na popularność książki oraz jej autora/autorki.
- W roku 2018 Międzynarodową Nagrodę Bookera otrzymała Olga Tokarczuk za książkę "Bieguni". Później była także nominowana za "Prowadź swój pług przez kości umarłych" oraz "Księgi Jakubowe".
- Wśród polskich pisarzy nominowanych do Nagrody Bookera znaleźli się także Stanisław Lem (1969) i Wioletta Grzegorzewska (2017).
– Studium śmierci zamknięte w poruszających historiach rozgrywających się w polskich Beskidach. Każde opowiadanie koncentruje się na innej postaci i sposobie, w jaki sobie radzi, udaje jej się przetrwać albo też tylko istnieć. Pomimo często nieuświadomionych ubóstwa, zawodu, tragedii, rozpaczy, brutalności i ogólnego sensu daremności, które ich otaczają – tak o "Białych nocach" napisała kapituła na stronie prestiżowej nagrody.
Książka wychodzona po Beskidzie
"Białe noce" to debiut prozatorski Urszuli Honek, zbiór opowiadań, które rozgrywają się w małej miejscowości położonej w Beskidach. – Ta książka nie powstałaby bez mojego długoletniego zagłębiania się w przestrzeń Beskidu Niskiego. Zrodziła się z moich bardzo długich, wielogodzinnych, wielodniowych wędrówek po Beskidzie Niskim: przez osiem lat nieustannie tam wyjeżdżałam, pomieszkiwałam – opowiada autorka. – Zawsze używam sformułowania, że ta książka jest "wychodzona". Bo ja tak mam: muszę poczuć te miejsca, zobaczyć o różnych porach dnia, różnych porach roku. Żeby zobaczyć, jak zmienia się przestrzeń, krajobraz, zmieniają się ludzie wokół – tłumaczy.
– Prawdę mówiąc, jeszcze nie do końca w to wierzę, ale bardzo się cieszę: to naprawdę wyjątkowe wyróżnienie dla mnie – mówi pisarka, ale od razu zastrzega, że myślenie o nagrodach jest szkodliwe dla literatury: – Nagrody są bardzo dobre i miłe, świetnie jest być wyróżnionym, natomiast tak naprawdę w tym wszystkim najgłębiej chodzi o literaturę. Żebyśmy jako piszący poczuli, że udało nam się czegoś dotknąć, albo coś w sobie otworzyć – wskazuje.
Przeczytaj także:
- Powieść Olgi Tokarczuk będzie podstawą gry wideo. Zagracie z polską noblistką?
- Technosolucjonizm i transhumanizm, czyli wyzwania dla ludzkości według Stanisława Lema
- Stanisław Lem: pisanie jest dla mnie procederem bardzo nudnym i męczącym [POSŁUCHAJ]
Docenić tłumaczy
Międzynarodowa Nagroda Bookera to nagroda podwójna, gdyż twórcy doceniają fakt, że bez tłumacza i jego pracy dzieła nieanglojęzyczne nie byłyby w stanie przebić się na rynku międzynarodowym. Dlatego wyróżniona została również Kate Webster, która przełożyła opowiadania Urszuli Honek. – Mam takie poczucie, że bez tłumaczy pisarz nie istnieje na rynku zagranicznym, więc z mojej strony ukłony w stronę Kate Webster są ogromne. Będę jej wdzięczna już po wsze czasy – komentuje polska pisarka. – Kate Webster jest początkującą pisarką, więc dla niej też to jest ogromne wyróżnienie. I wskazuje, że warto stawiać na młodych i nieznanych jeszcze tłumaczy, gdyż w nich też tkwi ogromna siła – stwierdza.
– Jestem pełna podziwu dla pracy tłumaczy. I jestem szczęśliwa, że udało mi się pracować z Kate Webster, która jest osobą skupioną, metodyczną i wspaniałą tłumaczką – dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Justyna Grabarz
Gość: Urszula Honek (pisarka, poetka)
Data emisji: 12.03.2024
Godzina emisji: 12.29
pr