Spektakl "Jak płakać w miejscach publicznych" - o rzeczach poważnych przez śmiech
2024-02-14, 14:02 | aktualizacja 2024-02-15, 06:02
Spektakl "Jak płakać w miejscach publicznych" jest skierowany do tych, którzy chcą zrozumieć doświadczenia związane z problemami psychicznymi. Od 15 lutego będzie można go oglądać w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Sztuka, przygotowana na podstawie książki Emilii Dłużewskiej, zachęca do rozmowy o emocjach i prezentuje odważne spojrzenie na ludzkie relacje.
- 15 lutego w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie odbędzie się premiera spektaklu "Jak płakać w miejscach publicznych".
- Sztuka to przeniesienie na scenę książki Emilii Dłużewskiej o tym samym tytule.
- Spektakl przygotowały Beata Passini, Kamila Janik i Mira Mańka.
"Jeśli zastanawiacie się, czy nie powinniście iść do psychiatry, to prawdopodobnie powinniście" - napisała autorka książki "Jak płakać w miejscach publicznych" Emilia Dłużewska. Na podstawie wydawnictwa przygotowano spektakl o tym samym tytule, który będzie można oglądać w Lublinie. - Jest to o rzeczach poważnych, oczywiście. Ale pamiętajmy, że przez śmiech, formę lekką, można mówić o rzeczach poważnych i dobrze się pobawić - zaznacza aktorka Beata Passini, aktorka i współautorka sztuki.
Wraz z gościem radiowej Trójki projekt spektaklu przygotowała Kamila Janik, a reżyserii podjęła się Mira Mańka. Jak się okazało, wszystkie artystki w tym samym momencie czytały książkę Emilii Dłużewskiej. Ten zbieg okoliczności tym bardziej zachęcił je do przeniesienia lektury na deski teatru. - To nie jest książka skierowana głównie do młodych kobiet, ale do ludzi w każdym wieku i każdej płci - podkreśla Beata Passini. - Poniekąd o tym jest ta treść. To raczej nasze skojarzenia o emocjach, rozmawianiu o nich. Z różnych przyczyn te skojarzenia wiążą się z kobietami, tą bardziej wrażliwą częścią. Ta książka to obala - dodaje.
"Jak płakać w miejscach publicznych" - lekko i bezlitośnie
Twórczynie spektaklu w ślad za Emilią Dłużewską podkreślają, że nie uczy ona odbiorcy, jak zrobić lemoniadę z cytryn, które otrzymujemy od życia. - Książka nie próbuje niczego zalukrować czy pocieszyć. Jest bezlitośnie prawdziwa, ale wciąż lekka i śmieszna - podkreśla Beata Passini.
Spektakl, ze względu na tematykę i formę, ma w pewien sposób pełnić funkcję terapeutyczną. Sztuka została utrzymana w formie komedii bliskiej występom stand-upowym. - Głównym wątkiem było pozwalanie sobie na to, żeby ten tekst nas prowadził. On się bardzo spójnie składa, jest bardzo prawdziwy, a przez to sam się rozmontowuje i pozwala iść dalej - tłumaczy rozmówczyni Tomasza Miary.
Najczęściej czytane:
- Zapusty, czyli tańce, hulanki, swawole. Polski karnawał o słowiańskich korzeniach
- Fiński reżyser Aki Kaurismäki i jego "kino nieoczekiwanej dobroci"
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: Beata Passini (Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie)
Data emisji: 14.02.2024
Godzina emisji: 12.42
qch/kormp