Marek Hłasko: skrzyżowanie Humphreya Bogarta z przodownikiem pracy

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Marek Hłasko: skrzyżowanie Humphreya Bogarta z przodownikiem pracy
Marek HłaskoFoto: Polona.pl

Jednym z patronów roku 2024 jest Marek Hłasko: obchodzimy 90. rocznicę jego urodzin oraz 65. – śmierci. "Młody gniewny" polskiej literatury zadebiutował w roku 1954 opowiadaniem "Baza Sokołowska" i przez kolejne 15 lat, aż do śmierci, pisał i publikował najpierw Polsce, a po wyjeździe z kraju, za granicą. Był też współautorem scenariuszy do adaptacji filmowych swoich dzieł.

  • Marek Hłasko zadebiutował opowiadaniem "Baza Sokołowska", ale prawdziwą popularność przyniósł mu zbiór opowiadań "Pierwszy dzień w chmurach", za który otrzymał też Nagrodę Literacką Wydawców.
  • W lutym 1958 roku Hłasko wyjechał do Francji. W październiku tego roku w Berlinie Zachodnim złożył wniosek o azyl polityczny, który ostatecznie otrzymał. Nigdy już nie wrócił do Polski. Zmarł w czerwcu 1969 roku.
  • Był współautorem wielu scenariuszy filmowych, w większości na podstawie własnych opowiadań. Do najbardziej znanych należą "Pętla" Wojciecha Jerzego Hasa, "Ósmy dzień tygodnia" Aleksandra Forda oraz "Baza ludzi umarłych" Czesława Petelskiego.

Awans społeczny poprzez pisanie

Marek Hłasko zmarł, mając zaledwie 35 lat. – Zmarł bardzo młodo, w momencie, kiedy inni dopiero zaczynają swoje kariery. Ciągnęły się za nim różne afery, do których on się przyznawał i razem z kolegami je nagłaśniał. I nigdy do końca nie było wiadomo, czy to, co się mówi o Marku Hłasce, jest wytworem jego wyobraźni, czy, jak dzisiaj byśmy powiedzieli, pijaru, jaki wokół siebie robił – mówi krytyk literacki Adam Szaja. – Przyznawał się do tego, że może nie pił często, ale jak już pił, to dużo, przyznawał się do pochodzenia "podwórkowego". Ale zawsze powtarzał, że mimo że skończył naukę na szkole podstawowej, to zawsze chciał spełnić swoje marzenie i awansować społecznie poprzez pisanie. Co mu się niewątpliwie udało – opowiada.

Emigracja z nieważnym paszportem

21 lutego 1958 roku Marek Hłasko z lotniska Okęcie odleciał do Paryża. – Przyjechał na lotnisko z ośmioma dolarami w kieszeni, maszyną do pisania, małą walizką, w futrze i z nieważnym paszportem. Do dzisiaj część ludzi się zastanawia, jak to się stało, że wyleciał do Francji z nieważnym paszportem? – zdradza rozmówca Tomasza Miary. – Jedna z tez mówi, że polskiej bezpiece było na rękę, że on z kraju wyjedzie i będą go obserwować z odległości, a nie na miejscu, gdy będzie szalał po kraju – tłumaczy.

Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni

– Był niesamowicie przystojny, otaczał się pięknymi kobietami: był zaręczony z Agnieszką Osiecką, miał wiele romansów, był mężem niemieckiej aktorki Sonji Ziemann – wymienia Trójkowy gość. Te związki z kobietami zaprzepaściły też jego hollywoodzką karierę. Znany amerykański reżyser Nicholas Ray chciał zekranizować "Następnego do raju", jednak Hłasko wdał się w romans z jego żoną, Betty, co doprowadziło do rozpadu małżeństwa, ale też cały projekt wylądował w koszu, czemu zresztą trudno się dziwić.

Bez wątpienia Hłasko był niespokojnym duchem, który w jakiś sposób nie pasował do swoich czasów. Inna sprawa, że trudno sobie wyobrazić czasy, do których by pasował. Mówi się, że "umarł tak, jak żył: samotny i nikomu niepotrzebny" – to błyskotliwy bon mot, ale czy prawdziwy? Oczywiście, Marek Hłasko był samotnikiem, był "człowiekiem osobnym", który sam wywalczył sobie pozycję, ale czuł barierę, która go od ludzi oddzielała.

W 1975 roku prochy Hłaski sprowadzono do Polski, został pochowany na warszawskich Powązkach. Na jego grobie jest napis "Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni."

Przeczytaj także


Posłuchaj

8:27
Rok 2024 jest rokiem Marka Hłaski (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: Adam Szaja (krytyk literacki)
Data emisji: 17.01.2024
Godzina emisji: 12.43

pr/mp

Polecane