Spotkania przy stole, warsztaty kulinarne, degustacje: trwa TISZ Festiwal Żydowskiego Jedzenia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Spotkania przy stole, warsztaty kulinarne, degustacje: trwa TISZ Festiwal Żydowskiego Jedzenia
Produkty kuchni koszernejFoto: Shutterstock/vetre

W języku jidisz słowo "tisz" oznacza "stół", ale także spotkanie przy stole, wspólne biesiadowanie: jedzenie, picie, rozmowy. I taki też jest zamysł tej imprezy, która w tym roku odbywa się po raz szósty: wspólne, radosne spędzanie czasu, rozmowy czasem do rana. Bo nic lepiej nie łączy, niż wspólne jedzenie.

  • Tradycja, a więc i kuchnia żydowska dzieli się na sefardyjską i aszkenazyjską.  Ta druga obejmuje właśnie tereny środkowej Europy: Niemiec, Czech, Polski.
  • Tradycyjną kuchnię polską i żydowską łączy wiele potraw począwszy od latkes, czyli zwykłych placków ziemniaczanych, przez holiszki – gołąbki, po gefilte fisz czyli rybę w galarecie.

Radosny czas przy stole

– Tisz w języku jidisz oznacza "stół", ale także spędzony wspólnie czas: radośnie, na wspólnym biesiadowaniu, rozmowach, piciu, jedzeniu. I my właśnie na taki festiwal zapraszamy – tłumaczy Marta Dziewulska. – To jest o wspólnym, radosnym przebywaniu, rozmowach, czasem do białego rana. Co roku mamy też jakiś temat festiwalu: było już m.in. sąsiedztwo, bliskość – wylicza.

W tym roku TISZ Festiwal Żydowskiego Jedzenia odbywa się pod hasłem "Ziemia". Organizatorzy skupiają się na związku między żywnością, a zrównoważonym rozwojem, lokalnością i sezonowością, poruszają też temat rolnictwa miejskiego i żywności, którą można zbierać w miastach i poza nimi. 

Koszerna kuchnia diaspory

Jedzenie jest wspaniałym spoiwem kultur i na to właśnie stawiają organizatorzy. Mają świadomość, że stereotypowo Muzeum POLIN jest kojarzone właściwie wyłącznie z ciężkimi i trudnymi tematami dotyczącymi zagłady polskich Żydów. Tymczasem jest też cała tysiącletnia historia Żydów – piękna, czasami smutna, czasami trudna i skomplikowana – której częścią jest także kultura kulinarna.

– Ponieważ społeczność żydowska żyła w diasporze, to gdziekolwiek Żydzi się przemieszczali, zabierali ze sobą zwyczaje kulinarne i zwyczaje związane religijnością. Bo koszerność to jest jedna z głównych zasad dla religijnych Żydów, organizująca ich codzienny stół: sposób przygotowywania i spożywania posiłków, co z czym można łączyć, a co nie – wyjaśnia rozmówczyni Piotr Firana i Rafała Uzara. – Podróżowali z tymi przepisami po całym świecie, ale również przejmowali lokalne, ponieważ zdarzało się, że w miejscu, w którym się znajdowali, nie było potrzebnych produktów – wskazuje.

Pyszne latkes i holiszki

– Mówimy o kuchni sefardyjskiej i aszkenazyjskiej. Nas dotyczy kuchnia aszkenazyjska, czyli z terenów środkowej Europy: Niemiec, Czech, Polski. Jest za nami 1000-letnia historia wspólnego życia i gotowania – dodaje.

Najlepszym przykładem wspólnej kuchni mogą być latkes czyli placki ziemniaczane. Z kolei holiszki to znane wszystkim gołąbki, a gefilte fisz – ryba w galarecie, karp po żydowsku – trafiają nawet na wigilijne stoły.  

Przeczytaj także


Posłuchaj

5:44
W Muzeum Polin trwa TISZ Festiwal Żydowskiego Jedzenia (Bed and breakfest/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Audycja: Bed and breakfast
Prowadzący: Piotr FiranRaf Uzar
Gość: Marta Dziewulska (Muzeum POLIN)
Data emisji: 30.09.2023
Godzina emisji: 8.38

pr

Polecane