Roboty jak rośliny: nowy sposób na podbój i terraformowanie Księżyca i Marsa
2023-05-10, 13:05 | aktualizacja 2023-05-10, 13:05
Włoscy naukowcy mają nowy pomysł na podbój Marsa i innych planet: projektują autonomiczne maszyny wzorowane na roślinach. Nie chodzi o kształty, lecz o samoprojektowanie i samorozwój, dzięki czemu maszyny łatwiej będą mogły się przystosować do zastanych warunków. I przygotować podstawy infrastruktury pomocnej, kiedy przybędą ludzie.
- Nowego typu roboty, których działanie jest wzorowane na sposobie rozwoju roślin, mogą okazać się doskonałą pomocą podczas eksploracji Marsa i innych planet.
- Tworzenie baz na Księżycu, Marsie lub innych planetach wymaga osiągnięcia jak największej samodzielności, jak najmniejszego uzależnienia od dostaw z Ziemi.
Robot rosnący jak roślina
Największym wyzwaniem w podróżach kosmicznych jest… logistyka. Lecąc na inną planetę, wszystko trzeba zabrać ze sobą. I to dosłownie, bo na miejscu nie ma przecież nic. To znaczy, sporo jest, ale w formie bardzo trudno dostępnej. Stąd pomysł, aby wykorzystać roboty wzorowane na roślinach.
– Naturalne organizmy przystosowują się do środowiska. Staramy się to badać i zrozumieć zasady, które pozwalają organizmom robić to efektywnie i bez nadmiernego wysiłku. Przełożenie tych zasad na specyfikację robotów pozwoli na ich wykorzystanie w wielu różnych sytuacjach – tłumaczy włoska biolog i inżynier Barbara Mazzolai. Przykładowo proces kiełkowania i wzrostu rośliny stał się inspiracja do stworzenia robota, który, jak korzenie w ziemi, eksploruje grunt. – W głowie robota zamontowaliśmy miniaturową drukarkę 3D, dzięki której robot tworzy swoje ciało. Kierunek wzrostu wskazują zintegrowane czujniki nastawione np. na wilgotność, sole mineralne bądź konkretną temperaturę – wyjaśnia sposób działania.
Najważniejsza jest samowystarczalność
Tak przygotowane i zaprogramowane roboty roślinne zostaną wysłane na Księżyc, Marsa czy inne planety. Ich zadaniem, zanim jeszcze pojawią się tam ludzie, będzie maksymalne przygotowanie infrastruktury: dzięki temu astronauci będą mogli zabrać mniej rzeczy. – Idea polega na tym, aby wykorzystać jak najwięcej surowców, które znajdują się na miejscu. To tak jak z cieślą podczas rejsów morskich: był po to, aby naprawiać statek. Z czego były statki? Z drewna. Gdzie było drewno? Wszędzie dookoła, tylko w różnej formie – wskazuje Kamil Muzyka z Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego. Podobnie jest na planetach: są surowce, tylko trzeba je pozyskać. – Dzięki swojej budowie nasze roboty są w stanie samodzielnie badać środowisko – zapewnia Barbara Mazzolai.
To z kolei ma umożliwić np. produkcję gleby do uprawy roślin bądź wydobywanie minerałów. – Jeżeli mamy podstawowe zdolności wydobywania z regolitu wodoru, tlenu bądź jakiegokolwiek minerału, to jesteśmy krok bliżej do stworzenia stacji kosmicznej, siedlisk ludzkich, które nie będą całkowicie zależne od dostaw z Ziemi – dodaje Kamil Muzyka.
Przeczytaj także
- Groźni przybysze z kosmosu: niezwykły film japońskiego astronoma amatora
- Wyrwani spod ziemskiego ucisku. Czy kolonizatorzy Marsa stworzą własne prawa?
- Powstający w Krakowie habitat umożliwi prowadzenie symulacji misji kosmicznych
- Kolonizacja kosmosu. Życie jak… na Wenus?
Marsjanin - polski zwiastun/YouTube 20th Century Studios Polska
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Kuba Witkowski
Data emisji: 10.05.2023
Godzina emisji: 10.23
pr