Krok w nieznane: Jakie korzyści może przynieść dokonanie radykalnej życiowej zmiany?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Krok w nieznane: Jakie korzyści może przynieść dokonanie radykalnej życiowej zmiany?
Decyzja o radykalnej zmianie życia nie jest łatwaFoto: fizkes/Shutterstock

A gdyby to wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady? To przysłowiowe wręcz pytanie symbolizuje chęć ucieczki od kłopotów dnia codziennego tam, gdzie na pewno jest lepiej i ciekawiej. Ale czy tak rzeczywiście jest? Co mówią ci, którzy naprawdę rzucili wszystko i całkowicie odmienili swoje życie?

  • Psychologicznie podjęcie decyzji o totalnej odmianie swojego życia jest niezwykle trudne
  • Robert Janowski porzucił solidny zawód dla niepewnej kariery artystycznej, ale jak twierdzi, nie żałuje

Z lecznicy zwierząt do show-biznesu

Radykalna zmiana zawodowa, a nawet życiowa, to niełatwa sprawa, zwłaszcza gdy nie ma pewności, co z tego będzie. – Jestem lekarzem weterynarii. Jednak chyba sobie nie wyobrażam, żebym został przy zawodzie. To, co siedziało w środku, było silniejsze i nakazało podjąć decyzję – opowiadał kilka lat temu w Polskim Radiu znany piosenkarz Robert Janowski. – Z decyzjami jest najciężej: ludzie się boją decydować. Ale musiałem to zrobić, odważyłem się i nie żałuję – stwierdza.

Zza biurka na wiatraki

– Właśnie teraz jestem za Kołem Podbiegunowym w północnej Finlandii: przygotowujemy plac do inspekcji skrzydeł – mówi Paweł Zdun, niegdyś urzędnik ministerialny, który obecnie w całej Europie montuje turbiny wiatrowe. Jak to się stało, że zajął się budowlanką? – Dlaczego turbiny? A dlaczego nie? Zawsze lubiłem manualnie działać, robić coś własnymi rękoma. Pomyślałem, że jak mi nie wyjdzie, to najwyżej wrócę za biurko. I postanowiłem spróbować – tłumaczy tę zmianę.

Zza kółka w Bieszczady

Czasem u podstaw takiej decyzji leży sytuacja ogólna, która pcha do zmiany. – Zaczęło się pandemią. Byłem taksówkarzem i właściwie z dnia na dzień zostaliśmy odcięci od źródła dochodów, bo moja żona Ania pracowała w domu z trójką małych dzieci – opowiada pan Paweł z Warszawy. W którymś momencie natrafili na ogłoszenie o sprzedaży agroturystyki w Bieszczadach. – Wyskoczyło: "Komańcza. Wynajem albo sprzedaż". Dwie minuty zastanowienia, Ania mówi: "Dzwoń!". Zadzwoniłem, kilka minut rozmowy, rozłączyłem się – w trzy minuty decyzja zapadła. To był koniec lutego dwa lata temu – wspomina.

Tak powstała Baza noclegowo-wypadowa K85, tuż obok Głównego Szlaku Beskidzkiego. Nie zawsze jest łatwo i kolorowo, więc czy warto było? – Dzieci są zdrowe, nie chodzimy głodni, mamy na rachunki, robimy to, co lubimy. I to jest ten sens – odpowiada pan Paweł.

Przeczytaj także


Posłuchaj

3:45
Totalny życiowy twist - jaki jest powód, czy warto było? (Pora na trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr FiranRadosław Nałęcz
Autor materiału reporterskiego: Kuba Witkowski
Data emisji: 26.04.2023
Godzina emisji: 8.10

pr

Polecane