Abstrakcja do góry nogami – ciekawy przypadek Pieta Mondriana
Pracownicy muzeum w Düsseldorfie odkryli, że prezentowany tam obraz Pieta Mondriana przez 75 lat wisiał… do góry nogami. W przypadku dzieła abstrakcyjnego nie musi to jednak źle wpływać na jego odbiór, o czym przekonywał w Trójce malarz i teoretyk sztuki Marek Sobczyk.
Jeden z obrazów Mondriana, wyceniany na 25 milionów dolarów
Foto: Yui Mok / PA Images / Forum
Z okazji 150. rocznicy urodzin holenderskiego abstrakcjonisty Pieta Mondriana, Muzeum Kunstsammlung Nordrhein-Westfalen w Düsseldorfie zorganizowało wystawę retrospektywną "Mondrian Evolution". Przy tej okazji wyszło na jaw, że jeden z obrazów znajdujących się w zbiorach muzealnych, "New York City 1", przez ponad siedem dekad zawieszony był górną częścią do dołu.
Ta pomyłka nie musi jednak wpływać na obniżenie wartości artystycznej dzieła składającego się z naklejanych poziomych oraz pionowych czerwonych, żółtych i niebieskich pasków. – Akurat w przypadku Mondriana jest równowaga, balans siatki tych linii – mówił w "Trójce do trzeciej" Marek Sobczyk, malarz i teoretyk sztuki. – Jeśli ktoś to powiesił i to było zrównoważone, to w naturalny sposób nie musiał odczuwać niepokoju i mogło to tak prawdopodobnie zostać.
źródło: YouTube / KunstsammlungNRW
Prostowanie gałęzi
Sobczyk przypomniał artystyczną drogę Modriana, który zaczynał od malowania naturalistycznych pejzaży. – Potem miał taki okres przejściowy, gdzie gałęzie jabłoni korygował do pionów, poziomów i łuków, a potem już tylko pionów i poziomów. Całe życie szukał pewnego rodzaju harmonii i równowagi, traktując to jako taki panseksualny wręcz system, dzięki któremu działa świat.
Pojazd suprematyczny
Rozmówca Katarzyny Cygler przedstawił przy okazji pokrótce różne definicje sztuki abstrakcyjnej, powołując się na przykłady trzech artystów. Pierwszy z nich, Władysław Strzemiński, był propagatorem koncepcji unistycznej, która zakłada, że wszystko jest do siebie podobne. Drugi, Stefan Gierowski, podkreślał rolę budowy i granic samego obrazu, a także samej czynności kładzenia farby na płótno.
Szerokie pojęcie abstrakcji stosował rosyjski awangardowy malarz Kazimierz Malewicz. Artysta ten pragnął zbudować "pojazd suprematyczny", który się porusza bez użycia jakiejkolwiek innej energii, poza samą sztuką. – W każdym przypadku mamy trochę z czym innym do czynienia, ale za każdym razem nie jest to jednak wyczyszczona abstrakcja, kompletnie oderwana od materialności – mówił Marek Sobczyk.
Czytaj też:
- Zniszczenie "Słoneczników" Van Gogha. Czy happeningi są przekonujące?
- #PusteRamy - dzieła, które padły łupem w czasie II wojny światowej
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: Marek Sobczyk (malarz abstrakcjonista i teoretyk sztuki)
Data emisji: 31.10.2022
Godziny emisji: 13.31, 13.42
kc/kor