Reklama

reklama

Dzban, który mrozi, czyli dlaczego dorośli nie mogą dogadać się z dziećmi?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Dzban, który mrozi, czyli dlaczego dorośli nie mogą dogadać się z dziećmi?
Słowami kreujemy rzeczywistość, tworzymy obraz drugiej osoby, budujemy jej tożsamośćFoto: Yuganov Konstantin/Shutterstock

Rodzice często mówią, "że nie potrafią się dogadać ze swoimi dziećmi". Nic dziwnego, skoro język dorosłych różni się od tego używanego przez młodzież. Co więcej, nawet poszczególne grupy wiekowe młodych ludzi mówią różnymi gwarami. Nic dziwnego, że powstają nawet specjalne słowniki tłumaczące "z polskiego na nasze".

  • Pierwsze słowa człowiek wypowiada między 10. a 18. miesiącem życia. To proste wyrazy zazwyczaj zawierające powtórzenia prostych dźwięków, takie jak baba, tata, mama
  • Tworzenie nowych slangów ma także charakter spajający: buduje poczucie wspólnoty w grupie

Słowo, które znaczy wszystko i nic

Przykładem słowa kompletnie niezrozumiałego dla osób starszych, rodziców, a obecnie powszechnie używanego przez młodzież jest "essa": – To słowo, które znaczy wszystko i jednocześnie nic. To może być radość, zastąpienie słowa "spoko", ale ludzie w ten sposób także się witają i żegnają – wyjaśnia Aneta Korycińskia, nauczycielka, polonistka, autorka popularnego bloga "Baba od polskiego". – Coś muszę powiedzieć, więc mówię: essa – wskazuje.

Okazuje się jednak, że takie wyraźne różnice językowe pojawiają się już pomiędzy poszczególnymi grupami wiekowymi młodzieży. – Zauważyłem, że zdecydowanie innym językiem posługują się 13-, 14-latki, a innym 18-latki – przyznaje młody człowiek.

Skąd takie zróżnicowanie?

Tworzenie nowych slangów to nie jest nowe zjawisko – każde pokolenie tworzyło swój własny język, mniej lub bardziej odległy od języka rodziców. Teraz jednak te różnice wydają się o wiele głębsze i następują o wiele szybciej.

– Posiadanie swoich słów w grupach rówieśniczych buduje poczucie bliskości, wspólnoty, przywiązania do tej grupy – tłumaczy Weronika Janeczko, psychoterapeutka behawioralno-poznawcza. – Tak samo zresztą, jak w przypadku par: osoby, które wchodzą w związki, też mają swój język charakterystyczny dla związku – porównuje.

– W języku kreujemy też swój wizerunek, to jest potrzebne, kiedy się dorasta. Kiedyś mogło nas bawić, że ktoś kogoś nazywa dzbanem, bo sami byśmy na to nie wpadli, ale dzisiaj już doskonale wiemy, kto dzbanem jest, a kto nie – dodaje "baba od polskiego".

Przeczytaj także


Posłuchaj

2:58
Dlaczego rodzice nie mogą porozumieć się z dziećmi? (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

*** 

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Łukasz Sobolewski
Autor materiału reporterskiego: Józef Niewiarowski
Data emisji: 23.09.2022
Godzina emisji: 7.16

pr

Polecane