Juliusz Erazm Bolek: poezja nie odgrywa takiej roli jak dawniej
2022-05-29, 14:05 | aktualizacja 2022-05-30, 07:05
– Regres intelektualny społeczeństw przekłada się na poezję, która wymaga pewnych kompetencji w czytaniu i rozumieniu tekstu, metafor w nim zawartych – mówi poeta Juliusz Erazm Bolek i przekonuje, że "zeszliśmy do epoki barbarzyńskiego prymitywizmu".
Inteligencja jak lodowce
– Zmieniły się czasy, przez wiele epok istniała instytucja autorytetu. A gdzie dziś są autorytety? Można powiedzieć, że niektóre już nie żyją, a w ich miejsce nie pojawiły się nowe. Dziś mamy ludzi, którzy są znani z tego, że są znani. I oni głoszą różne mądre rzeczy, choć nie mają do tego żadnych kompetencji. Funkcjonujemy w medialnej wydmuszce, żyjemy szybko i bezrefleksyjnie. Poziom inteligencji spada. Jest jak z lodowcami – gdy zaczynają topnieć, nikt tego nie widzi, ale to postępuje – wyjaśnia obrazowo gość Trójki.
Epoka barbarzyńskiego prymitywizmu
– Regres intelektualny społeczeństw przekłada się na poezję, która wymaga pewnych kompetencji w czytaniu i rozumieniu tekstu, metafor w nim zawartych – dodaje i przekonuje, że "zeszliśmy do epoki barbarzyńskiego prymitywizmu". – I to się dzieje na każdym kroku. Żyjemy w erze prostego konsumpcjonizmu i tymczasowości, gdzie liczy się tylko tu i teraz, a za chwilę kolejne tu i teraz – zaznacza Juliusz Erazm Bolek.
Czytaj także:
- Marek Nowakowski prywatnie. "Każdy przy nim mógł się czuć sobą"
- Dwie Zofie. Tajemnice rodu Kossaków
- Janusz Krasiński. Życie i twórczość naznaczone traumą
- "Kroniki wojenne", czyli wojna widziana oczami Aurelii Wyleżyńskiej
Jak mówi, "choć poezja nie odgrywa takiej roli jak dawniej, to nie jest zupełnie zmarginalizowaną częścią życia kulturalnego". – Potrzeba czytania i pisania poezji jest typowa dla krajów słowiańskich, dużo uboższe w zainteresowaniu poezją są kultury zachodnioeuropejskie i amerykańskie. Być może Polska, dążąc do standardów zachodnich, prymitywizuje się – zastanawia się rozmówca Tomasza Zaperta.
Pionierskie formy poetyckie
W audycji poruszamy również wątek pionierskich form poetyckich, przez które gość "Trójki literackiej" dociera do swych czytelników. – Już w latach 80. zacząłem robić plakaty poetyckie. Miałem ponad dwadzieścia wystaw, wydawałem również książki zawierające takie plakaty i jedną poświęconą poezji konkretnej. Za tzw. komuny robiłem też naklejki z wierszami, drukowałem obrusy z poezją oraz tzw. body books, czyli książki do powieszenia na szyi – wylicza i dodaje, że "najbardziej nośną ze wszystkich form promocji poezji okazały się jednak filmy i teledyski". – Mam w dorobku kilka takich pozycji – mówi Juliusz Erazm Bolek.
"Corrida" o Grzegorzu Przemyku
W tym wydaniu "Trójki literackiej" rozmawiamy także o poemacie Juliusza Erazma Bolka zatytułowanym "Corrida", opowiadającym o śmierci Grzegorza Przemyka. Jak mówi autor, śmiertelnie pobity przez milicjantów opozycjonista był jego sąsiadem, choć nie poznali się osobiście.
– Mieszkaliśmy w sąsiednich budynkach, ale chodziliśmy do innych szkół. Był ode mnie straszy o rok, a to w tamtych czasach miało duże znaczenie - opowiada Juliusz Erazm Bolek. Był bardzo utalentowanym poetą. I mówię to z całą odpowiedzialnością, biorąc pod uwagę, że zapoznałem się z jego twórczością. Gdy porównuję ją ze swoją poezją z tamtego czasu, mogę powiedzieć, że jego była zdecydowanie głębsza, z olbrzymią wyobraźnią – podsumowuje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka literacka
Prowadzi: Tomasz Zapert
Gość: Juliusz Erazm Bolek (poeta)
Data emisji: 29.05.2022
Godzina emisji: 14.07