Bojkowie: najmniej znani mieszkańcy Bieszczad
2022-05-24, 14:05 | aktualizacja 2022-05-25, 09:05
W Myczkowie nad Zalewem Solińskim od 10 lat działa Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków, prezentujące przedmioty należące do jednej z najciekawszych i jednocześnie najmniej znanych mniejszości etnicznych zamieszkujących II RP. Muzeum stworzone zostało głównie ze zbiorów lokalnego pasjonata, emerytowanego nauczyciela historii.
- Bojkowie to grupa etniczna górali pochodzenia rusińskiego i wołoskiego, zamieszkująca Karpaty Wschodnie. Na zachodzie sąsiadowali z Łemkami, na wschodzie z Hucułami.
- Po II wojnie światowej tylko ok. jedna czwarta terenów zamieszkanych przez Bojków pozostała w Polsce. Większość Bojków z obszaru PRL wysiedlono do USRR, resztę w wyniku akcji "Wisła" rozproszono po Polsce. Dzisiaj Bojkowie żyją głównie w obwodach iwanofrankowskim, lwowskim i zakarpackim.
Zbieranie jako forma nauki
– Od dziecka lubiłem przebywać w gronie osób starszych, szczególnie jeżeli opowiadali coś o historii, historii lokalnej. Kiedy wróciłem tu do pracy w szkole, zbieractwo było formą nauki – opowiada Stanisław Drozd, założyciel i dyrektor Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków. – Muszę przyznać uczciwie, że moje dzieci nie za dużo siedziały w szkole, starałem się jak najdłużej z nimi chodzić. Bardzo ubolewam, że może nic się nie nauczyły. Ale dzięki nim, dzięki ich rodzicom, dziadkom, babciom, zebrano to, co teraz jest perełką i ozdobą muzeum – mówi z uśmiechem. – W tematyce bojkowskiej takich zbiorów nie ma i już nie będzie miał nikt – dodaje.
Przeczytaj także
- Agroturystyka: doskonały pomysł także zimą
- Ignacy Łukasiewicz patronem roku 2022. Trójka z wizytą w Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce
- Kresy – pamięć, ludzie, przedmioty
Bojkowie lud zapomniany/YouTube WSalwierz
Łóżko czarownicy i kołyska
– Wszystkie sprzęty są stąd, zebrane dzięki dzieciom, rodzicom, dziadkom i przekazywane do muzeum. Np. to łóżko, które wzbudza tyle sensacji, że jest takie krótkie – pokazuje Stanisław Drozd. – Mamy je od pani Hozowej, już nieżyjącej, która nawet uważana była za czarownicę, chociaż była osobą bardzo wierzącą – wyjaśnia.
– Te wszystkie przedmioty oprócz historii mają także duszę. One mówią, bo czasem wiele pokoleń były używane przez wiele rodzin. Jest taka kołyska, którą dostałem od babci, która powiedziała: "Synu, ta kołyska przeszła wieś parę razy. I jak się dziewczyna do niej dotknie i poruszy, to nie ma cudów...". I to mi się sprawdziło! – opowiada dyrektor muzeum. – Pani weszła, jak opowiedziałem o tej kołysce, to zapytała się: "Czy ja mogę poruszać?". Oczywiście! Za trochę ponad rok uśmiechnięta pani wchodzi po ośmiu latach starań o dziecko. Tak to jest u Bojków – kończy swoją opowieść.
TVP Rzeszów – Odkrywanie Podkarpacia – Śladami Bojków/YouTube WSalwierz
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Janusz Jaracz
Data emisji: 24.05.2022
Godzina emisji: 14.42
pr