Życie po udarze. Jacek Rozenek: "To radzenie sobie w demotywującej sytuacji"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Życie po udarze. Jacek Rozenek: "To radzenie sobie w demotywującej sytuacji"
Jacek RozenekFoto: Polskie Radio

Aktor, trener biznesu, aktywny, zaangażowany człowiek. Życie Jacka Rozeneka zatrzymało się na skutek udaru, którego doznał w 2019 roku. – Do tamtej pory byłem zdrowy, dużo ćwiczyłem. Nagle leżałem w szpitalnym łóżku. Szczerze mówiąc, byłem wkurzony – mówił w rozmowie z Anną Popek. Aktor nie poddał się i sam zaczął o siebie walczyć. Dziś dzieli się swoją historią. 

Udar niedokrwienny mózgu to problem, z którym medycyna mierzy się od lat. Lekarze i naukowcy cały czas starają się opracować optymalną metodą postępowania. Każdego roku w Polsce udar dotyka 80 tysięcy osób. Aż pięć procent z nich to osoby poniżej 35. roku życia.

– Moja sytuacja była dość trudna. Zakażenie dostało się do serca, o czym nie wiedziałem. Dopiero w styczniu dowiedziałam się, ze mam uszkodzony narząd. W tamtym momencie byłem już kaleką. Niestety w maju, na skutek skrzepliny w sercu, o które nie miałem pojęcia, doznałem udaru niedokrwiennego, który się ukrwił, czyli podwójnego udaru. To był moment przełomowy w moim życiu. Leżałem na łóżku w szpitalu i przez półtora miesiąca nikt nie wiedział, co się wydarzy. Rozpocząłem rehabilitacje. Nie byłem w stanie poruszać ani ręką, ani nogą. Wtedy rozpoczął się wyścig o moje zdrowie. Mówiąc o sprawności, mogę dodać, że dziś już prawie jestem sprawny. Mimo że nic na to nie wskazywało – mówił Jacek Rozenek w "Leniwym przedpołudniu".

Posłuchaj

50:37
Jacek Rozenek o życiu po udarze (Leniwe przedpołudnie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Udar

– Myślałem, że moje życie skończyło się w tamtym momencie. Szczerze mówiąc, byłem wkurzony. Do tamtej pory byłem zdrowy, dużo ćwiczyłem. Całe moje życie było cudowną przygodą. W tamtym momencie stało się coś, czego nie rozumiałem. Nie pogodziłem się z diagnozą lekarzy, że będę leżał w łóżku i że nie będę ruszał ręką ani nogą. Bardzo powoli zacząłem się z tego wydobywać. Odkryłem, że ciało człowieka jest niezwykle mobilne i elastyczne. Tylko trzeba je do tego zmusić. Ćwiczyłem po sześć godzin dziennie – wspominał aktor.

– W tej chwili, ze względu na okres wakacyjny, mam przerwę. Gram spektaklu "Pułapka miłości". Mamy trzy obsady i zaplanowane czternaście przedstawień. Ruszamy we wrześniu. Pewnie uda się też zagrać w serialu – dodał.

Rehabilitacja

– Na udar można ułożyć wiele, różnych koncepcji. Prawda jest jednak taka, że wszystko wiąże się z silną wolą psychiczną. Pół roku po chorobie nadszedł covid. Nie było rehabilitacji, odwiedzin, a ja byłem sam w domu. W tym stanie psychicznym, w którym człowiek znajduje się po udarze, mówienie o motywacji jest ogromnym nadużyciem. Gdy patrzę na to z perspektywy czasu, myślę, że to mój charakter mówił mi, co robić. Wykonywałem ćwiczenia, które wydawały się być zupełnie bez sensu. Ćwiczyłem codziennie przez pół roku. Dopiero po tym czasie coś drgnęło. Myślę, że trzeba umieć działać w demotywującej sytuacji. Wiedziałem, że muszę coś robić – zaznaczył. 

Jackowi Rozenkowi udało się odzyskać sprawność. Żyje aktywnie, jeździ na rowerze i wrócił do pracy na scenie. Udar to ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia. Specjaliści wymieniają go jako trzecią, najczęstszą przyczynę zgonów w naszym kraju, oraz jeden z najczęstszych powodów inwalidztwa. Mimo to, stopień świadomości na temat zagrożeń oraz postępowania w przypadku wystąpienia udaru, jak i profilaktyki, wciąż jest bardzo niski.

Objawy Udaru Mózgu / Fundacja Udar Mózgu

Ponadto w audycji:

  • Piłkarska Reprezentacja Dzieci z Domów Dziecka. Rozmowa z Krzysztofem Kotem, trenerem oraz Sylwestrem Trześniewskim, prezes stowarzyszenia Nadzieja na Mundial; 
  • Sprzątanie Bugu i wyprawy na grzyby.

***

Tytuł audycji: Leniwe przedpołudnie
Autorka audycji: Anna Popek
Goście: Jacek Rozenek (aktor, trener), Krzysztof Kot (trener), Sylwester Trześniewski (prezes stowarzyszenia Nadzieja na Mundial)
Data emisji: 08.08.2021
Godzina emisji: 10.07

zch

Polecane