"Zazi w metrze", czyli opowieść o społecznościach Paryża
2020-03-06, 08:03 | aktualizacja 2020-03-06, 15:03
– Książka, którą dziś przyniosłem, jest o zapachach, metrze i pewnej dziewczynie. Co więcej, jest również arcydziełem światowej literatury – mówi Mateusz Matyszkowicz.
Posłuchaj
Tę niewielką szaloną opowiastkę, o małej Zazi, która przyjeżdża do Paryża, gdzie staje się obiektem zainteresowania starszych mężczyzn, pisał Raymond Queneau (współzałożyciel eksperymentalnej grupy OuLiPo, jeden z tych, którzy "nie dostali Nobla") przez ponad piętnaście lat. Przyniosła mu ona rozgłos, do czego przyczyniła się filmowa adaptacja Louisa Malle’a. Jak to u Queneau, bohaterem równoprawnym z Zazi i korowodem napotykanych przez nią osób jest język. Poddany dyscyplinie, ale i pełen gier, żonglerki wytartymi sloganami, kliszami, których pustkę obnaża. Zazi, będąc w nieustannym ruchu, ciągle z kimś dialogując, nieustannie znajduje się w metrze języka. I choć nie przejedzie się metrem paryskim, na pytanie matki: "To co robiłaś?" odpowie: "Zestarzałam się".
– Paryż, mimo zmian, mimo ogłaszania kolejnych upadków i śmierci tej metropolii, wciąż jest taki sam. Składa się z mikrospołeczności, w których ludzie się rozpoznają, mają stałe szlaki. Pomimo tego, że jest to jedna z większych metropolii świata, pozostaje sumą wiosek i o tym, oprócz wszystkiego innego, jest właśnie "Zazi w metrze" – podsumowuje Mateusz Matyszkowicz.
***
Tytuł audycji: Czarnoksiążnik
Prowadzi: Mateusz Matyszkowicz
Data emisji: 06.03.2020
Godzina emisji: 7.41
mat. prasowe/ml/kr