DDA, czyli alkoholizm, który zatruwa życie dorosłych dzieci alkoholików
2016-12-23, 01:12 | aktualizacja 2016-12-23, 11:12
- Coraz częściej rozmawiam ze sobą, robię wiele rzeczy dla siebie i wiem, że na wiele spraw mam wpływ. Poczułam pewną sprawczość i to, że jest to moje życie, nawet jeśli popełniam jakieś błędy, to są one moje - opowiada Kasia, mająca syndrom DDA.
Posłuchaj
DDA to skrót od nazwy Dorosłe Dziecko Alkoholika, czyli oznacza osobę, która wychowywała się w rodzinie dysfunkcyjnej, w której jedno bądź oboje z rodziców mieli problemy z alkoholem. Dawniej DDA szukali pomocy dla swoich rodziców, dziś zaś proszą terapeutów, by pomogli im w pracy nad sobą. - Na pozór wszystko wygląda pięknie i cudownie, ale takie osoby nie radzą sobie emocjonalnie. Szukają pomocy, ale nie zawsze w miejscu, w którym mogliby ją uzyskać - wyjaśnia Cezary Biernacki, prezes i współtwórca Stowarzyszenia Od-Do.
Pani Małgorzata po raz pierwszy pomyślała o pomocy specjalistycznej, gdy zauważyła, że w jej relacjach nie wszystko układa się tak, jak mogłaby sobie tego życzyć. - Szukałam winy w sobie i myślałam, że coś jest nie tak w mojej głowie. Ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi do głowy, byłaby myśl, że moi rodzice mają poważny problem alkoholowy i to się odbija na mnie - opowiada.
Jakie deficyty emocjonalne mają osoby z DDA? W jaki sposób przebiega ich terapia? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Czas niezwykły
Autor: Elżbieta Korczyńska
Materiał reporterski: Kuba Witkowski
Goście: Anna Seweryńska (psychoterapeutka, współzałożycielka Stowarzyszenia Od-Do, które pomaga DDA), Cezary Biernacki (prezes i współtwórca Stowarzyszenia Od-Do), Małgorzata (osoba mająca syndrom DDA)
Data emisji: 22.12.2016
Godzina emisji: 15.07
sm/fbi