Publicysta: wracają niewyjaśnione kwestie lustracji
2016-02-18, 09:02 | aktualizacja 2016-02-18, 10:02
Dokumenty dotyczące działania aparatu PRL trzeba badać, a potem ujawniać - tak komentowali publicyści, którzy w Trójce komentowali dokumenty znalezione w domu zmarłego generała Czesława Kiszczaka.
Posłuchaj
Agaton Koziński ("Polska The Times") jest zdania, że należy zweryfikować, a potem odtajnić znalezione akta. Nie rozumie też, dlaczego zbiór zastrzeżony IPN wciąż nie jest jawny. Ocenił, że nie można już chyba tłumaczyć tego kwestiami bezpieczeństwa.
- Afera wokół dokumentów z "szafy" Czesława Kiszczaka pokazuje, jak głęboką zadrą są niewyjaśnione kwestie lustracyjne z lat PRL – powiedział publicysta.
Renata Kim uważa, że lustracja przeprowadzona w cywilizowany sposób, to jedyna metoda, by rozwiązać szereg problemów, związanych z przeszłością. Zaznaczyła, że do tej pory, przy każdej okazji, ludzie nieprzychylni Lechowi Wałęsie zawsze zarzucają mu rzekomą współpracę. Dziennikarka powiedziała, że nawet gdyby okazało się, że na początku lat 70. w życiu Wałęsy był taki okres, to w niczym nie przekreśla to jego dokonań.
Agaton Koziński podkreślił, że nie chodzi o sprawę tzw. TW ”Bolka”. Zaznaczył, że w mieszkaniu Kiszczaka są tony papierów, które potencjalnie mogą mieć dużą siłę rażenia. Nie wiemy wszystkiego o kwestii lustracji – dokumentów jest dużo więcej niż ktokolwiek się spodziewał i są poukrywane w najdziwniejszych miejscach – zaznaczył.
Renata Kim powiedziała, że bardzo wygodnie jest niektórym środowiskom używać tych dokumentów, by niszczyć legendę "Solidarności" – powiedziała publicystka. Zaznaczyła, że dokumenty trzeba badać i odtajniać.
W audycji była mowa także o szczycie UE, poświęconym reformom proponowanym przez Wielką Brytanię i kryzysowi migracyjnemu.
***
Tytuł audycji: Komentatorzy
Prowadzi: Krystian Hanke
Goście: Agaton Koziński (dziennik "Polska The Times"), Renata Kim (tygodnik "Newsweek")
Data emisji: 18.02.2015
Godzina emisji: 8.37
kh/pg