PKW każe czekać na oficjalne wyniki. Politycy oburzeni

Czy PKW wyciągnie wnioski i liczenie głosów oddanych w kolejnych wyborach będzie sprawniejsze? To jedno z pytań, na które starali się znaleźć odpowiedź goście radiowej Trójki: Krzysztof Gawkowski z SLD i Henryk Smolarz z PSL.

PKW każe czekać na oficjalne wyniki. Politycy oburzeni

W niedzielę wybieraliśmy radnych do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Krzysztof Gawkowski i Henryk Smolarz o zamieszaniu związanym z liczeniem głosów oddanych w niedzielnych wyborach samorządowych (Puls Trójki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Zdaniem szefa kampanii SLD Krzysztofa Gawkowskiego, odpowiedzialność za zamieszanie z liczeniem głosów spada wyłącznie na członków PKW, którzy zaledwie na trzy miesiące przed wyborami samorządowymi zaczęli się do nich przygotowywać. - Obsłużyć rzeszę ponad 100 tysięcy kandydatów, obliczyć głosy 15 milionów wyborców to nie jest to proces, który można zaplanować, przeprowadzić w ciągu trzech miesięcy - tłumaczył gość "Pulsu Trójki".

Gawkowski twierdzi, że Państwową Komisję Wyborczą obciążają też błędy w wydrukowanych kartach do głosowania. Jak tłumaczył, zdarzało się, że na listach brakowało kandydatów SLD czy PSL. - Trzy tygodnie przed wyborami PKW wydrukowała obwieszczenia wyborcze. Na nich nie brakuje ani kandydatów ani list wyborczych - dodał.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Z kolei poseł PSL Henryk Smolarz przekonywał, że PKW odpowiada ponadto za dużą liczbę głosów nieważnych. Jak tłumaczył, mechanizm jest prosty: Komisja wskazywała, że na każdej karcie należy postawić jeden krzyżyk przy nazwisku kandydata. - Dla czytelności w wielu okręgach były to książeczki, czyli kilka spiętych kart, a głosujący przychodzili i starali się na każdej karcie skreślić jakąś osobę - mówił gość radiowej Trójki.

Poseł PSL nie wykluczył, że wobec osób odpowiedzialnych za to zamieszanie trzeba będzie wyciągnąć konsekwencje personalne. - System należy naprawić w taki sposób, żeby więcej nie dochodziło do tego typu sytuacji, bo one są kompromitujące nie tylko wewnątrz kraju, ale też na arenie międzynarodowej - mówił Smolarz.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą prowadził Damian Kwiek!

(asop/fbi)

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.