Ministerstwo chce zmienić przepisy podatkowe. "Kierunek zmian jest absurdalny"
2013-05-23, 16:05 | aktualizacja 2013-05-23, 16:05
– Ministerstwu Finansów wydaje się, że jak będzie dociskać śrubę wszystkim wokół, to wyciśnie z naszego systemu więcej pieniędzy. A tak naprawdę zniechęci tysiące ludzi do prowadzenia firm – mówi Bartosz Marczuk, publicysta "Rzeczpospolitej".
Posłuchaj
W Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami w ordynacji podatkowej. Urzędnicy twierdzą, że celem jest uszczelnienie systemu. Ale ekonomiści przekonują, że chodzi o to, żebyśmy płacili więcej.
Duże kontrowersje budzi propozycja powrotu do klauzuli obejścia prawa. Jeżeli kontrola z urzędu uzna, że przedsiębiorca z jakiegoś przepisu prawnego skorzystał po to, by zmniejszyć lub obniżyć swoje podatki, to zostanie na niego nałożona kara. Będzie musiał zwrócić ten podatek, dodatkowo firma zostanie obłożona 30 procentowym karnym podatkiem.
Słuchaj innych dyskusji w cyklu "Za, a nawet przeciw" >>>
Dr Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha twierdzi, że proponowane zmiany utrudnią funkcjonowanie najaktywniejszym. –Ten kierunek działań jest ze wszech miar szkodliwy i kontr-produktywny, bo część przedsiębiorców, zmuszona, przejdzie do szarej strefy, a część po prostu przestanie funkcjonować i wpływów z podatków będzie zdecydowanie mniej, a nie więcej – tłumaczy rozmówca Kuby Strzyczkowskiego.
Bartosz Marczuk, publicysta "Rzeczpospolitej” uważa, że Ministerstwo Finansów pokazuje absolutny brak zaufania do obywateli. Jego zdaniem kierunek, w którym podążają urzędnicy jest wręcz absurdalny.
W audycji wypowiadali się także: Beata Szydło z PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej komisji finansów, Józef Banach, radca prawny, prof. Katarzyna Duczkowska-Małysz ze Szkoły Głównej Handlowej oraz Słuchacze.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy.