Prohibcja w Polsce? To możliwe...
2012-12-19, 13:12 | aktualizacja 2012-12-20, 19:12
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Wałbrzychu wywołało lawinę komentarzy. Wielu rodakom przed oczami przemknął napis rodem z PRL - "Alkohol sprzedajemy od godziny13-ej." Czy wprowadzać ograniczenia sprzedaży alkoholu?
Posłuchaj
W Wałbrzychu w ostatni weekend kluby, puby i dyskoteki przeżyły oblężenie. Ludzie bawili się do białego rana, bo wiedzą, że od 1 stycznia w mieście ma obowiązywać nocna prohibicja.
- Na ręce Rady Miejskiej i prezydenta Wałbrzycha mieszkańcy miasta składali petycje z prośbą rozwiązania problemu głośnych grup, które gromadzą się nocą pod sklepami, dyskotekami i pubami, w których sprzedawany jest alkohol - tłumaczy Krzysztof Fila z Urzędu Miejskiego. - To dlatego zdecydowaliśmy się na ograniczenie sprzedaży alkoholu na terenie naszego miasta.
Władze są świadome, że ta decyzja może wpłynąć na życie nocne Wałbrzycha, ale, jak podkreślają, cieszą się, że przyjęta przez Radę Miejską uchwała wywołała taką dyskusję. - Swoboda działalności gospodarczej jest zapisana w Konstytucji. Ale w tej samej Konstytucji jest zapisane prawo do wypoczynku, spokoju i ciszy nocnej - wymienia Krzysztof Fila.
Według profesora Pawła Śpiewaka władze Wałbrzycha powinny monitorować skutki swojej decyzji. - I powinna to być powszechnie dostępna wiedza, bo być może z tego doświadczenia będą mogły korzystać inne miasta oraz gminy - dodaje. - Zdaję sobie sprawę, jak uciążliwe może być dla mieszkańców to, że jakaś tania restauracja sprzedająca alkohol jest producentem dużej ilości hałasu. Jest to konflikt pomiędzy interesem spokoju społecznego a potrzebą zabawy towarzyskiej i ten konflikt musi być rozwiązywany.
W Wałbrzychu już 2,5 tysiąca osób podpisało protest w sprawie ograniczenia dostępności alkoholu..
Słuchaj innych dyskusji w cyklu "Za, a nawet przeciw" >>>
Audycję prowadził Ernest Zozuń.