Anonimowe "kwiaty" PRL
2012-12-12, 13:12 | aktualizacja 2012-12-12, 19:12
- Wszystkie budynki zyskały drugie życie w latach 90., zmieniły kolor na różowy i trudno spod budek i narośli, "raka lat 90." rozpoznać pierwotną koncepcję, kolorystykę, kompozycję fasad - mówi Tomasz Fudala, autor wywiadów do książki "AR/PS. Architektura Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka".
Posłuchaj
Arseniusz Romanowicz (AR) i Piotr Szymaniak (PS) zaprojektowali jedne z najciekawszych budynków powojennej Warszawy: Dworzec Centralny, Dworzec Wschodni, stacje Ochota, Powiśle i Stadion, położone na przecinającej miasto linii średnicowej.
- Architektura ma to nieszczęście, że ciągle ktoś przy niej majstruje, zapominając, że ma ona właściciela - mówi Tomasz Fudala z Muzeum Sztuki Nowoczesnej i podkreśla, że to lata 90. spowodowały anonimowe traktowanie architektury PRL-u.
Gość Katarzyny Pruchnickiej wyjaśnia, że dworce kolei średnicowej autorstwa duetu Romanowicz-Szymaniak i ich zespołów to dzieła, tylko my mamy doświadczenie ich ostatniego użytkowania, które było niepoprawne i stąd często skojarzenia nie są pozytywne.
- To są kwiaty PRL-u. Ich betonowe daszki, powyginane formy, które przykrywają perony dzisiaj naprawdę budzą duże zainteresowanie i są uznawane za dzieła architektury i to nas dziwi, bo PRL pamiętamy często jako smutny i ponury - opowiada Tomasz Fudala.
Na "AR/PS" składają się teksty ośmiu polskich i zagranicznych autorów, prezentujące różne wątki i epizody z kariery architektów od lat 30. do 90. W publikacji znajduje się także pierwsze kalendarium ich życia i twórczości, niepublikowany tekst Arseniusza Romanowicza z połowy lat 80. oraz wywiady z architektami, którzy ostatnio modernizowali warszawskie dworce autorstwa duetu AR/PS. Książka to także blisko 200 starannie dobranych zdjęć, w tym niepublikowanych materiałów z archiwów rodzinnych.
Jak wyopadła ocena budynków z wielkiej płyty oraz w jaki sposób można odróżnić dobrą architekturę od złej? Odpowiedzi znajdą Państwo w dźwięku.
Premiera albumu: 5 grudnia 2012.