Wspólna niepodległość, ale marsze osobne
2012-11-08, 15:11 | aktualizacja 2012-11-09, 09:11
Obchody Święta Niepodległości zapowiadają przynajmniej cztery różniące się od siebie światopoglądowo środowiska, każde uzurpuje sobie prawo do monopolu na prawidłowe świętowanie 11 listopada. Czy obawiamy się powtórki wydarzeń sprzed roku? - próbował ustalić Ernest Zozuń.
Posłuchaj
Po ubiegłorocznych zamieszkach w Warszawie, do jakich doszło 11 listopada podczas Marszu Niepodległości, prezydent Bronisław Komorowski przygotował nowelizację ustawy o zgromadzeniach. Główny zapis noweli mówi o możliwości zakazania organizacji manifestacji w tym samym miejscu i czasie, jeśli władze uznają, że zagrażają one bezpieczeństwu. Stało się jednak tak, że przed tegorocznym Świętem Niepodległości ustawa nie zacznie obowiązywać.
- Marsz Razem dla Niepodległej to oferta, żeby wspólnie cieszyć się niepodległością, która jest naszym wspólnym depozytem - mówi Joanna Trzaska-Wieczorek. Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP przekonuje, że ideą marszu jest zjednoczenie ludzi reprezentujących różne środowiska, różne poglądy i różne wrażliwości polityczne wokół wspólnej wartości, którą jest suwerenność naszego kraju.
Różne pomysły na obchody Święta Niepodległości
Największy marsz zapowiadają narodowcy - deklarują, że spodziewają się nawet 50 tysięcy osób. Na ulice zamierzają wyjść także socjaliści nawiązujący jeszcze do tradycji PPS. Marsz zamierza przeprowadzić wspólnie Urząd ds. Kombatantów i Kancelaria Prezydenta, zwołują się na to święto także kibice.
- W naszym marszu pójdą przede wszystkim kombatanci, głównie z narodowych sił zbrojnych, środowiska patriotyczne i narodowe, młodzi narodowcy i patrioci oraz środowiska kibicowskie odwołujące się do tradycji patriotycznych. Główne hasło brzmi: "Odzyskajmy Polskę" - mówi Marian Kowalski, rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego. Gość Ernesta Zozunia podkreśla, że na pewno nie będzie żadnych haseł odwołujących się do nienawiści.
Michał Bykowski z Porozumienia 11 Listopada deklaruje z kolei, że będą maszerować, by pokazać swój sprzeciw wobec ideologii nienawiści, promowanej przez skrajną prawicę. - Nie dążymy do eskalacji przemocy. W tym roku nasze trasy się nie krzyżują. Planujemy obejść, zająć miasto, pokazać wszystkim do czego prowadzi zgoda czy przyłączanie się do skrajnie prawicowych ruchów. Z naszej strony nie będzie prowokacji - zapowiada Michał Bykowski.
Od kogo członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego chcą odzyskać Polskę? Czy obawiamy się powtórki wydarzeń sprzed roku? Wysłuchaj całej audycji, w której wypowiadali się także słuchacze Trójki i eksperci: Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej", Robert Winnicki - prezes Młodzieży Wszechpolskiej i Marian Barański ze Stowarzyszenia Narodowego im. Romana Dmowskiego.
"Za, a nawet przeciw" słuchać można na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku, w samo południe.