Aborcja chorego płodu? "To eugenika!"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Aborcja chorego płodu? "To eugenika!"
(Zdjęcie ilustracyjne)Foto: Glow Images/East News

- Aborcja to rozrywanie nienarodzonych dzieci na części, a nie "profesjonalny zabieg medyczny" - przekonuje poseł PiS Bartosz Kownacki.

Posłuchaj

Choroba kryterium życia i śmierci?
+
Dodaj do playlisty
+

W audycji "Za, a nawet przeciw" zaznaczył, że warto rozmawiać na temat aborcji: do najbliższych wyborów mamy trzy lata, więc jest szansa na merytoryczną dyskusję.

Ustawa antyaborcyjna zakazuje przerywania ciąży z wyjątkiem sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety, jest wynikiem przestępstwa, a także gdy badania wykażą, że nienarodzone dziecko jest ciężko i nieodwracalnie chore. Środowiska lewicowe chcą, żeby aborcja była dozwolona i wykonywana na życzenie kobiety do 12. tygodnia trwania ciąży. Obrońcy życia dążą do zakazania przerywania ciąży w przypadku uszkodzenia płodu i uważają, że ten przepis pozwala na eliminowanie ludzi niepełnosprawnych.

W radiowej Trójce Bartosz Kownacki przekonywał, że dzięki rozwojowi medycznemu wiemy, jak wygląda dziecko w 24. tygodniu ciąży, i nieraz zdarza się, że w tym wieku dzieci się rodzą i przeżywają. Poseł PiS przypominał, że nie można eufemistycznie mówić o aborcji, która polega na rozrywaniu nienarodzonego człowieka na części jako o "profesjonalnym zabiegu medycznym".

Bartosz Kownacki tłumaczył, że podziemie aborcyjne w Polsce świadczy o słabości państwa. Jego zdaniem nie jest to jednak żaden argument, żeby zliberalizować ustawę aborcyjną, gdyż równie dobrze można zaproponować zlikwidowanie przepisu karnego za zabójstwo, do których przecież też dochodzi. - Jeżeli jedynym kryterium tego, czy człowiek ma żyć, czy nie jest to, czy jest zdrowy, czy też chory, to naprawdę zakrawa to na ciemnogród i eugenikę z początku XX wieku – tłumaczył.

Sławomir Piechota z PO utrzymywał z kolei, że obowiązująca obecnie ustawa stanowi "rozsądny i przyzwoity kompromis”. W jego przekonaniu należy skuteczniej wspierać ludzi, którzy stają wobec tak dramatycznego dylematu i rozważają decyzję o usunięciu ciąży. - Trzeba tak pomagać, by pozbawić alibi, że taka decyzja mogłaby być konieczna - dodał. W opinii Sławomira Piechoty nie ma sensu zaostrzać prawa aborcyjnego, w szczególności poprzez stosowanie większych kar, gdyż one nie zmienią sytuacji.

- Dopuszczamy aborcję do 12 tygodnia życia płodu. Ta ustawa, którą my proponujemy, jest najbardziej zrównoważoną propozycją (…) wprowadzamy też edukację seksualną dla młodzieży - tłumaczył z kolei Dariusz Dziadzio z Ruchu Palikota. Dodał, że jego partia dąży też do refundacji środków antykoncepcyjnych. Romuald Ajchler z SLD poparł projekt Ruchu Palikota. Jego zdaniem o rodzicielstwie powinni decydować rodzice, a nie politycy.

Audycję prowadził Kuba Strzyczkowski.

 

Polecane