U boku wielkich mężczyzn - historie tragiczne
2012-03-10, 20:03 | aktualizacja 2016-11-29, 11:11
Diane Ducret napisała książkę, która we Francji sprzedała się w 100 tysiącach egzemplarzy. "Kobiety dyktatorów" właśnie trafiły na polski rynek księgarski.
Posłuchaj
Diane Ducret, poliglotka, historyk filozofii napisała książkę "Kobiety dyktatorów". Pań w tej publikacji jest wiele, ale mężczyzn tylko ośmiu: Benito Mussolini, Włodzimierz Lenin, Józef Stalin, Antonio Salazar, Mao Zedong, cesarz Bokassa, Nicolae Ceausescu i Adolf Hitler. Skąd ta dysproporcja - sam cesarz Bokassa miał 17 żon, które mieszkały razem z nim w jednym z pałaców w stolicy Republiki Środkowej Afryki.
Wszyscy z wymienionych mężczyzn byli wyjątkowo okrutnymi despotami, a otaczali się kobietami, które były nimi zafascynowane. Niektórzy z dyktatorów byli także kochani i uwielbiani przez zwykłe szare obywatelki, które pisały do nich listy miłosne.
- W książce znajdziemy fragmenty listów pisanych do Hitlera i Mussoliniego. Hitler nie reagował, natomiast Mussolini uwielbiał odpisywać kobietom, które go uwodziły w korespondencji. Niektóre z nich były później jego kochankami. Dostawał 30-40 tysięcy listów rocznie - opowiada Michał Nogaś w audycji "Trójkowy Znak Jakości". - Te historie są prawdziwe i w dużej mierze tragiczne. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak często ci mężczyźni okazywali się tchórzami i że te kobiety były architektkami ideologii, które oni wyznawali i budowali - dodaje.
- Na punkcie Mussoliniego szalały Jugosłowianki, Węgierki i Niemki. Na jedną z plaż we Włoszech, gdzie Mussolini spędzał wakacje przybywały jego fanki, a on przed nimi prężył muskuły - słuchamy w Trójce. Włoski despota miał 14 stałych kochanek, jedną z nich była żydówka Margherita Sarfatti.
Ciekawą postacią wydaje się cesarzowa Catherine - jedna z żon Bokassy, która na co dzień musiała rywalizować z inną żoną - młodą, przywiezioną z Rumunii tancerką Gabrielą. - Wydaje się, że to Catherine przyczyniła się do upadku reżimu swojego męża - wyjaśnia Michał Nogaś.
Redaktor Nogaś przyznaje, że największe wrażenie zrobiła na nim opowieść o Elenie Ceausescu, żonie "słoneczka Karpat". Elena była chłopką, dziewczyną o słabej reputacji, która stała się drugą osobą w państwie. Wiele osób straciło przez nią życie. Była pazerna i zachłanna - wymuszała prezenty np. od króla Jordanii nowoczesny jacht, zbierała dokumenty na temat Indiry Ghandi, bo sama chciała być jedną z najważniejszych kobiet na świecie. Doprowadziła do tego, że dostała stopień profesora choć miała problemy z czytaniem i pisaniem. Robiła wszystko, by wymóc przyznanie jej Pokojowej Nagrody Nobla.
W tej książce odnajdziemy jeszcze wiele innych kobiet - żonę Mao Zedonga, która chciała przejąć po nim władzę, kobiety Lenina - jakie były dowiesz się słuchając całej audycji "Trójkowy Znak Jakości".
"Trójkowy Znak Jakości" na naszej antenie w każdy piątek ok. 7.45. Zapraszamy do słuchania!
(pj)