Elizabeth Strout: literatura pozwala wejrzeć w drugiego człowieka
2016-10-07, 14:10 | aktualizacja 2016-10-07, 15:10
Amerykańska pisarka Elizabeth Strout od dzieciństwa przyglądała się zwykłym ludziom i o takich ludziach pisze w swoich powieściach. Nie ocenia, nie krytykuje, pozwala im po prostu być. Tak jest także w jej nowej książce "Bracia Burgess".
Posłuchaj
Elizabeth Strout jest autorką powieści "Mam na imię Lucy" i nagrodzonych Pulitzerem "Okruchów codzienności", na bazie których powstał także mini-serial. W jej powieściach pojawiają się zwykli ludzie z codziennymi kłopotami. Pisze o nich w sposób zaskakująco prosty. Używa prostych zdań, ale przepełnia je emocjami.
Elizabeth Strout o książce "Mam na imię Lucy" >>>
Jak sama wyjaśnia, wpływ na nią miała twórczość Ernesta Hemingwaya. - Wychowałam się na jego książkach i miałam świadomość prostoty zdań - powiedziała. - Bardzo interesują mnie ludzie i chcę o nich pisać możliwe najbardziej wprost, bez oceniania, staram się opisać ich losy w możliwe najprostszy sposób - dodała autorka.
Jak podkreśliła, w młodości zrozumiała że postrzega świat wyłącznie własnymi oczami, co ją zaniepokoiło. Później odkryła, że literatura pozwala nam choćby w niewielkim zakresie wejrzeć w drugiego człowieka.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji, w której Michał Nogaś opowiedział o Elizabeth Strout.
***
Tytuł audycji: Trójkowy znak jakości
Autor: Michał Nogaś
Data emisji: 7.10.2016
Godzina emisji: 7.45
bk/mk