Szczyty medyczne rozczarowały? "Brak pomysłu na systemowe rozwiązanie problemu"

Za nami dwa szczyty medyczne dotyczące ochrony zdrowia. W czwartek odbył się rządowy, w piątek prezydencki. - Liczyliśmy, że to będzie takie nowe otwarcie, a w zasadzie konkretów nie usłyszeliśmy zbyt wiele - oceniła Emilia Grzela (Rynek Zdrowia). Łukasz Kozłowski (Federacja Przedsiębiorców Polskich) stwierdził, że problem ochrony zdrowia "będzie wracał uporczywie jak bumerang do decydentów, dopóki nie powiemy, że chcemy go rozwiązać w sposób trwały, czyli systemowy".

Szczyty medyczne rozczarowały? "Brak pomysłu na systemowe rozwiązanie problemu"

Monika Suszek i goście "Pulsu Trójki" - Emilia Grzela i Łukasz Kozłowski

Foto: PR

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Rząd i prezydent zorganizowali szczyty medyczne poświęcone problemom w ochronie zdrowia
  • Konkretów nie było zbyt wiele, w zasadzie dwa - powiedziała Emilia Grzela
  • Łukasz Kozłowski uważa, że potrzebne są działania systemowe, "a nie kupienie sobie miesiąca czy dwóch spokoju"

OGLĄDAJ. Emilia Grzela i Łukasz Kozłowski w "Pulsie Trójki"

Konieczne jest stabilne, bieżące finansowanie ochrony zdrowia - mówił podczas szczytu zdrowotnego "Na ratunek ochronie zdrowia" prezydent Karol Nawrocki. Jego zdaniem niezbędna jest nowa ustawa zwiększająca nakłady na służbę zdrowia i utrzymanie w 2026 roku zdobyczy systemu z ostatnich lat. Nieobecna była, zaproszona na rozmowy, ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda. Resort reprezentował wiceminister Tomasz Maciejewski.

W czwartek problemom z finansami NFZ poświęcony był rządowy szczyt zdrowotny. Premier zapewnił na nim, że Fundusz nie jest bankrutem i jest wypłacalny. Zapewnił, że nie będzie podniesienia składki zdrowotnej.

- Liczyliśmy, że to będzie takie nowe otwarcie, a problem niestety w tym, że w zasadzie konkretów nie usłyszeliśmy zbyt wiele. Jeżeli chodzi o ten szczyt rządowy, to tak naprawdę chyba jedynym konkretem, jaki usłyszeliśmy była ta deklaracja premiera Tuska, który mówił o tym, że tej składki zdrowotnej nie będziemy podnosić, bo po prostu politycznie jest to projekt nierealny do przeprowadzenia - powiedziała Emilia Grzela. 

Wymieniła też "dwa konkrety", które - jak oceniła - padły w czasie szczytu, który zorganizował Karol Nawrocki. - Prezydent ogłosił, że podpisuje nowelizację ustawy o funduszu medycznym, to pozwoli zasilić kasę Narodowego Funduszu Zdrowia o ponad 7 miliardów zł. Ale to wystarczy, być może by domknąć trzeci kwartał, no być może czwarty. Drugi konkret dotyczył ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. To jest taki temat, który rozpala emocje w środowisku medycznym. Dotyczy pracowników podmiotów leczniczych zatrudnionych w oparciu o umowy o pracę. Prezydent zadeklarował, że żadnych zmian w tej ustawie nie poprze, nie podpisze. A to jest jeden z priorytetów Ministerstwa Zdrowia, który dąży do tego, żeby po pierwsze tę waloryzację wynagrodzeń przesunąć z lipca na styczeń, to miałoby się zadziać od stycznia 2027 roku, ale też spowolnić dynamikę wzrostu tych wynagrodzeń, żeby była do udźwignięcia dla Narodowego Funduszu Zdrowia - tłumaczyła.

Emilia Grzela (Rynek Zdrowia) i Łukasz Kozłowski (Federacja Przedsiębiorców Polskich) gośćmi Moniki Suszek (Puls Trójki)
14:57
+
Dodaj do playlisty
+

"Problem będzie wracał uporczywie jak bumerang"

Łukasz Kozłowski pzrzyznał, że również liczył na więcej. - Politycy skupiali się na mówieniu tego, czego nie zrobią. Premier nie podniesie składki zdrowotnej, prezydent nie pozwoli na wprowadzenie ustawy o wynagrodzeniach po to, żeby ograniczć kwestie kosztowe. Więc pytanie, w jaki sposób rozwiążemy problemy ochrony zdrowia? Dalej mamy rosnące koszty dynamicznie i mamy zbyt małe przychody, czyli dwa podstawowe źródła problemu nie zostaną rozwiązane. I o tym się dowiedzieliśmy z dwóch szczytów, które się w tym momencie odbyły. Więc w tym kontekście luka finansowa nie będzie maleć, tylko ona będzie narastać. I to jest rzecz, o której wydaje mi się, że politycy wciąż nie mają wystarczającej świadomości - powiedział.

Gośc Trójki stwierdził, że "te szczyty są sporym rozczarowaniem, bo nie usłyszeliśmy żadnego pomysłu w tym obszarze na systemowe rozwiązanie problemu, a nie kupienie sobie miesiąca czy dwóch spokoju". - Problemy ochrony zdrowia nie znikną po tym, jak się odbyły te dwa szczyty, tylko będziemy o nich mówić mniej więcej w okolicach kwietnia-maja, kiedy będzie problem z rozliczeniem kolejnego kwartału, jeśli chodzi o nadwykonania w szpitalach. I ten problem będzie jeszcze większy. On będzie wracał uporczywie jak bumerang do decydentów, dopóki nie powiemy, że chcemy go rozwiązać w sposób trwały, czyli systemowy, czyli rozwiązać jego przyczyny, a nie tylko walczyć z jego objawami - podkreślił.

Najczęściej czytane

Źródło: Trójka
Prowadząca:
 Monika Suszek
Opracowanie: Paweł Michalak