Dlaczego Polski nie było w Genewie? "Sami od tego stołu się odsuwamy"

Przedstawicieli Polski zabrakło podczas rozmów pokojowych w Genewie. - Jesteśmy pomijani. Tak długo jak w kraju trwa dwutakt polityczny, z dwoma ośrodkami władzy wykonawczej, dużym pałacem i małym, zachodni przywódcy mają kłopot: kiedy rozmawiać z prezydentem, a kiedy z szefem MSZ. To będzie obciążać nasze bezpieczeństwo, dopóki nie uporządkujemy relacji między Tuskiem a Nawrockim - powiedział w radiowej Trójce senator Polski 2050 i generał rezerwy Mirosław Różański.

Dlaczego Polski nie było w Genewie? "Sami od tego stołu się odsuwamy"

gen. Mirosław Różański

Foto: PR3

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W Genewie odbyły się rozmowy pokojowe w sprawie Ukrainy
  • Podczas rozmów nie było żadnego przedstawiciela Polski 
  • Zdaniem gen. Mirosława Różańskiego Polska sama odsuwa się od stołu rozmów poprzez konflikt między prezydentem a rządem

OGLĄDAJ. Generał rezerwy Mirosław Różański gościem Renaty Grochal

W Genewie odbyły się rozmowy pokojowe z udziałem europejskich przywódców. Była to reakcja na propozycję Stanów Zjednoczonych, która okazała się nie do przyjęcia dla Ukrainy, bo zawierała między innymi zbyt duże ustępstwa terytorialne na rzecz Rosji i ograniczenie liczebności ukraińskiej armii do 600 tysięcy. Podczas rozmów nie było obecnego żadnego przedstawiciela Polski. Według gen. Mirosława Różańskiego nasz kraj może być pomijany w tego typu rozmowach dopóty, dopóki "w Polsce będzie dwutakt polityczny". - Mamy taki system, że są dwa ośrodki władzy wykonawczej - duży i mały pałac. To dyskomfortowa sytuacja także dla przywódców Zachodu. Nie do końca wiedzą, kiedy rozmawiać z prezydentem, a kiedy z szefem MSZ - powiedział gość radiowej Trójki.

W jego opinii Polska w pewien sposób "sama się odsuwa" od stołu rozmów. - To będzie ciążyło na naszym bezpieczeństwie, dopóki nie uporządkujemy relacji między Donaldem Tuskiem a Karolem Nawrockim. Teraz jesteśmy pomijani - zaznaczył. Podkreślił też, że niektóre kraje europejskie już intensywnie działają w sprawie odbudowy Ukrainy po wojnie. - To będą gigantyczne kontrakty, to będzie czas zbierania profitów. A jeżeli my będziemy zajmować się sobą, to stracimy. Choć trzeba tu docenić działania ministra Radosława Sikorskiego w tym zakresie - powiedział gen. Mirosław Różański.

gen. Mirosław Różański gościem Renaty Grochal (Bez Uników)
30:37
+
Dodaj do playlisty
+

"Konfrontacyjna polityka Nawrockiego szkodzi Polsce na arenie międzynarodowej"

Gość Trójki skomentował również to, że prezydent Karol Nawrocki nie rozmawiał w tym ważnym dla bezpieczeństwa Polski i Europy czasie z Donaldem Trumpem. - Jeśli ma takie świetne relacje z Trumpem, to się zastanawiam, dlaczego w ciągu tych czterech dni nie rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych o tym 28-punktowym planie pokojowym, który był zaskakujący dla nas wszystkich. Kwestia konfrontacyjnego sposobu uprawiania polityki przez Karola Nawrockiego, przez Pałac Prezydencki, kładzie się cieniem na naszej pozycji na arenie międzynarodowej - stwierdził.

Odniósł się również do działań prezydenta USA i twierdzeń komentatorów, że amerykański przywódca chce "sprzedać Ukrainę i Europę Putinowi". - Często mówimy, że USA są naszym strategicznym partnerem, ale polityka Trumpa ma dwa wymiary. Jeden pozytywny, czyli fakt, że Europa w końcu się obudziła i ma świadomość, że ważny jest nie tylko rozwój gospodarczy, dlatego widzi zagrożenia. Jednoznacznie zdefiniowano, że tym zagrożeniem jest Rosja. Ale z drugiej strony formuła działania prezydenta Trumpa jest taka, że jest on bardziej biznesmenem niż politykiem. Wszędzie widzi interes ekonomiczny Stanów Zjednoczonych. Jest gotów iść na ustępstwa w polityce globalnej. A USA mają interesy w kosmosie, na biegunie północnym i na Pacyfiku. Często się u nas o tym zapomina - podsumował gen. Różański.

Czytaj także:

   

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Robert Bartosewicz