Kasia Lins śpiewa "Moją krew". "To najbardziej intensywny utwór Republiki"

Do sieci trafił kolejny singiel promujący nadchodzącą płytę "Obywatelka K.L.". Kasia Lins zaprezentowała swoją interpretację utworu "Moja krew". - To najbardziej intensywny, nasycony gniewem utwór Republiki - uważa artystka. 

Kasia Lins śpiewa "Moją krew". "To najbardziej intensywny utwór Republiki"

Kasia Lins jako Obywatelka K.L.

Foto: Luke Jascz/Universal Music Polska

Po singlach "Zasypiasz sama" oraz "Śmierć w bikini" do sieci trafił utwór "Moja krew" w wykonaniu Kasi Lins. Piosenki są zapowiedzią nowej płyty zatytułowanej "Obywatelka K.L.", w której pojawią się interpretacje  utworów z repertuaru Republiki. Premiera płyty 14 listopada.

Posłuchaj audycji w Trójce:

"To najbardziej intensywny, nasycony gniewem utwór Republiki"

- Myślę, że to najbardziej intensywny, nasycony gniewem utwór Republiki. Cielesny, surowy, elektryzujący, nie ma w nim miejsca na subtelności, raczej na erupcję, do której w końcu to transowe napięcie doprowadza. Słuchając oryginału czujemy, jak pulsuje nam krew, a ja w swojej interpretacji bardzo nie chciałam tego wrażenia utracić - mówiła o piosence "Moja krew" Kasia Lins.

Z artystką o inspiracjach twórczością Grzegorza Ciechowskiego rozmawiała w sierpniu Ania Lalka, która pytała między innymi, co sprawiło, że lider Republiki stał się dla Lins tak istotnym artystą. - Ważnym twórcą był, od kiedy bardziej analitycznie zaczęłam słuchać polskich tekstów - przyznała wokalistka a audycji "Bażancie serce".

- Moment, w którym się zorientowałam, że we własnych tekstach poruszam się w podobnej tematyce, był zaskoczeniem, bo nie myślałam o jego rzeczach, pisząc swoje - mówiła Kasia Lins.

Pytana, dlaczego zdecydowała się na reinterpretację utworów Republiki, piosenkarka powiedziała, że chce "przy zachowaniu siły kompozycji, opowiedzieć je na nowo". - To jest mój cel - sprawić, że zabrzmią świeżo i współcześnie - mówiła w Trójce.

Trasa koncertowa Kasi Lins

Prapremierowy koncert promujący nowy album odbędzie się w 12 grudnia w Toruniu. Kolejne występy odbędą się wiosną 2026 roku. Artystka odwiedzi Gdańsk (13.03), Poznań (22.03), Opole (10.04), Katowice (11.04), Kraków (11.04) i Warszawę (26.04). Na scenie usłyszymy oryginalny instrument Grzegorza Ciechowskiego, słynny syntezator Yamaha. 

Wcześniej artystka wystąpiła ze swoim projektem premierowo podczas dwóch koncertów na trasie Męskiego Grania. - To był test zarówno dla mnie, jak i dla publiczności. To było ważne i dobre doświadczenie. Reakcja publiczności była ważna, zaskakująco pozytywna - przyznała w rozmowie z Anną Lalką w Trójce.

Ewelina Kołaczek