Podwyżki dla nauczycieli? Lubnauer ujawnia, ile mogą zyskać
W Dniu Edukacji Narodowej w Warszawie odbędzie się demonstracja nauczycieli, którzy domagają się wyższych zarobków. - Przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości doszło do pauperyzacji całej edukacji - stwierdziła w "Bez Uników" wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer.
Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer
Foto: Pawel Wodzynski/East News
Najważniejsze w skrócie:
- 14 października przed Kancelarią Premiera odbędzie się protest nauczycieli, którzy domagają się dziesięcioprocentowych podwyżek
- Strajk jest zorganizowany przez Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”
- Resort edukacji przygotował nowe przepisy, które mają uwzględnić postulaty środowiska pedagogicznego
OGLĄDAJ. Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO) gościnią Renaty Grochal
Nauczyciele od lat skarżą się na niewystarczające zarobki. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji, od stycznia tego roku pensje nauczycieli wynoszą od 5153 do 6211 złotych brutto. Renata Grochal wskazała w "Bez uników", że nauczyciel mianowany może kupić za swoją pensję jedną trzecią metra kwadratowego mieszkania w Warszawie pod warunkiem, że przeznaczy na ten cel sto procent swojego wynagrodzenia. - Nawet posłowie mogliby mieć poważny problem, żeby zakupić mieszkanie - spuentowała Lubnauer.
Wiceministra podkreśliła, że w polskich szkołach pracują głównie nauczyciele dyplomowani z najwyższym stopniem awansu zawodowego i jest ich około 60 procent. Jak informuje Lubnauer, zarabiają oni średnio około 10 000 złotych brutto. - Musimy zdawać sobie jednak sprawę, że nauczyciele na to ciężko pracują, dlatego że wielu z nich ma nadgodziny, wielu z nich pracuje ponad jeden etat - stwierdziła.
Renata Grochal przypomniała jednak, że kiedy Barbara Nowacka gościła w radiowej Trójce i podała takie informacje, to większość nauczycieli nie zgodziła się z nią. Mówili wręcz, że takiego pedagoga należy ze świecą szukać, bo stawki są jednak dużo mniejsze.
Postulaty środowiska pedagogicznego
Nauczyciele domagają się dziesięcioprocentowych podwyżek. - Do końca tej kadencji, będziemy chcieli stworzyć nowe prawo dotyczące karty nauczyciela. Będzie ono uwzględniać postulaty środowiska zawarte w projekcie obywatelskim, który jest obecnie w Sejmie. Niezależnie czy to będzie powiązane z tym, czy innym czynnikiem, chodzi o to, żeby nauczyciele mieli płace rosnące w sposób automatyczny - wyjaśniała wiceministra edukacji.
Lubnauer zaznaczyła, że wzrost wydatków na edukację w ciągu trzech ostatnich lat wyniósł 73 procent, a następnie wymieniła wzrost płac dla pedagogów w tym samym okresie. - W przypadku nauczycieli początkujących skumulowana podwyżka, łącznie z tą przyszłoroczną wynosi 43 procent, a w przypadku nauczycieli mianowanych i dyplomowanych jest to 40 procent - wskazała.
Gościni Renaty Grochal porównała aktualne działania resortu edukacji z tymi, gdy ministerstwem kierowali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. - W 2015 roku wydatki na edukację były w wysokości 2,3 procent PKB. W roku 2023, czyli w ostatnim roku rządów PiS-u, było już tylko 1,87 procent PKB. W tej chwili na rok 2026 potrzeby oświatowe, czyli te wydatki, które idą na edukację i są zapisane w wydatkach, o których decyduje Ministerstwo Finansów i MEN, już jest 2,6 procent PKB - wyliczała. - Prawo i Sprawiedliwość musiało nawet połączyć dwa stopnie awansu zawodowego, nauczyciela stażysty i nauczyciela kontraktowego tylko po to, żeby nauczyciel początkujący uciekł przed płacą minimalną - podsumowała.
- Godziny ponadwymiarowe. Nauczyciele oczekują na komunikat. Ministra wskazała termin
- Zmiany w wynagrodzeniach nauczycieli. MEN ma plan
- Nowe zasady prac domowych. MEN ujawnia plany
Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Dominika Główka