Rysunki Jacka Malczewskiego z wyprawy do Anatolii na Wawelu

Zamek Królewski na Wawelu to nie tylko królewskie krużganki i arrasy. W historycznych murach została właśnie otwarta wystawa czasowa "Malczewski w Anatolii", która prezentuje 52 rysunki artysty z wyprawy do Anatolii w Turcji z 1884 roku. Prace w ostatnich miesiącach były poddane konserwacji, podczas której oczyszczano je, niwelowano ubytki i uszkodzenia.

Rysunki Jacka Malczewskiego z wyprawy do Anatolii na Wawelu

"Malczewski w Anatolii". Wystawa czasowa na Wawelu

Foto: PAP/Art Service

Zaprezentowane rysunki Malczewskiego pochodzą z kolekcji Lanckorońskich, podarowanej Wawelowi przez prof. Karolinę Lanckorońską w 1994 roku. Prace pochodzą z podróży malarza, który między sierpniem a grudniem 1884 roku towarzyszył Karolowi Lanckorońskiemu i czterem innym badaczom w wyprawie do Anatolii. Malczewski tę wyprawę utrwalał na szkicach.

Malczewski wytrwałym dokumentalistą wyprawy 

"Jacek Malczewski okazał się wyjątkowo wytrwały, z tej ekspedycji mamy 65 prac, z tego 52 pokazujemy na wystawie. Są to rysunki dokumentujące obyczajową, rodzajową stronę wyprawy. Prawdopodobnie zadaniem Malczewskiego było właśnie dokumentowanie życia codziennego, utrwalenie pejzaży, portretów członków wyprawy. Mamy bardzo interesującą kronikę wydarzeń różnego rodzaju, scenek rodzajowych, czasem humorystycznych" - wskazała kuratorka wystawy, kustosz Zamku Królewskiego na Wawelu dr Joanna Winiewicz-Wolska.

Część prac, zwłaszcza szkiców, powstała w czasie trwania wyprawy w 1884 roku. Liczne noszą datę o rok późniejszą – artysta wykonywał je na podstawie szkiców, kończył rozpoczęte prace lub wykorzystywał fotografie i na ich podstawie odtwarzał miejsca i sytuacje. 


"Mamy taką piękną scenę, gdzie Jacek Malczewski rozkłada sztalugi koło tzw. Bramy Hadriana. Mamy utrwaloną wizytę u przełożonego Bractwa Tańczących Derwiszy. Jacek Malczewski sportretował się tam, jak gdyby siedział w kącie, szkicując tę scenę, którą ma przed oczami. Są takie scenki, gdzie przemieszczają się konno; grupa jeźdźców, obładowane konie i muły" - zwróciła uwagę dr Joanna Winiewicz Wolska.

Jak dodała, te wszystkie sceny można dziś odtworzyć na podstawie rysunków Malczewskiego, ale też relacji Karola Lanckorońskiego i innego członka wyprawy - lekarza, antropologa Felixa Luschana. Wyprawa Lanckorońskiego - wskazała kurator - ze względu na tak różnorodne relacje, została przez jednego z austriackich historyków określona najlepiej udokumentowaną wyprawą archeologiczną w historii.

Rysunki na papierze, żmudna konserwacja 

Wystawę pt. "Jacek Malczewski w Anatolii" poprzedziły prace konserwatorskie. Renowacji zostały poddane 22 rysunki, które przeszły m.in. oczyszczenie, naprawę uszkodzeń mechanicznych i niwelowanie deformacji. Konserwatorzy usunęli stare naprawy i taśmy montażowe, zaplamienia, uzupełnili ubytki i uszkodzenia.

"W związku z tym, że rysunki powstawały w drodze, w trudnych warunkach, artysta stosował różne techniki i materiały: akwarela, atrament, tusz, ołówek. Podłoże malarskie to oczywiście papier, ale o bardzo różnej gramaturze, rodzaju i jakości, co w proces przechowywania i transportowania, a następnie konserwacji ma ogromne znaczenie" – podkreśliła konserwatorka z Pracowni Konserwacji Papieru i Skóry Ewa Pietrzak. Po konserwacji wszystkie rysunki zostały zamontowane w ramy z szybami muzealnymi blokującymi dostęp światła UV.

Wystawa pt. "Jacek Malczewski w Anatolii" jest dostępna dla zwiedzających do 17 sierpnia 2025 r.