Klementyna Suchanow: "Piekło kobiet" się nie skończyło. Widzimy, że PSL zamierza handlować naszymi prawami
2024-10-30, 09:10 | aktualizacja 2024-10-30, 09:10
- Wiemy, jak zbudowana jest koalicja i że PSL jest hamulcowym. Widzimy, że Władysław Kosiniak-Kamysz zamierza handlować naszymi prawami. Jeżeli sytuacja kobiet nie zmieni się po wyborach prezydenckich, może nastąpić moment krytyczny - mówiła w Programie 3 Polskiego Radia Klementyna Suchanow ze Strajku Kobiet.
Od wyroku Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, w którym orzeczono, że przerywanie ciąży w przypadku uszkodzenia lub wad płodu jest sprzeczne z konstytucją, minęły cztery lata. Przed ubiegłorocznymi wyborami partie ówczesnej opozycji zapowiadały liberalizację przepisów. Jednak - ze względu na sprzeciw Polskiego Stronnictwa Ludowego i niewystarczającą do przegłosowania zmian liczbę głosów - do tego nie doszło.
Suchanow: za rządów PiS byłyśmy ścigane
Klementyna Suchanow przyznała w radiowej Trójce, że "sytuacja kobiet przez ostatnie cztery lata niewiele się zmienia". Zaznaczyła jednak, że choć "piekło kobiet" się nie skończyło, to "skończyła się opresja, notoryczne dokręcanie śruby".
Wspominała, że w czasie rządów PiS "codziennie, kiedy rano się budziłyśmy, zastawały nas wiadomości, które szokowały". - Pamiętamy stan, poczucie, że notorycznie byłyśmy ścigane - mówiła.
"Kosiniak-Kamysz zamierza handlować prawami kobiet"
Suchanow nadmieniła, że "wprowadzone prawo nadal funkcjonuje i jest często respektowane; ono wciąż powoduje przypadki śmierci kobiet". - Te przypadki idą już na konto nowego rządu - podkreśliła.
- Wiemy jaka jest sytuacja, jak wygląda koalicja, kto jest hamulcowym, czyli PSL - możemy nawet wymieniać konkretnych posłów. Potem widzimy, jak Kosiniak-Kamysz zamierza handlować prawami kobiet w związku z sytuacją wokół wyborów prezydenckich. Wychodzi na wierzch to, że kwestiach ich sumienia jest niczym innym, jak handlem politycznym - kontynuowała.
"Może nastąpić moment krytyczny"
Na uwagę prowadzącej Renaty Grochal, że strajk kobiet jest mało aktywny, Klementyna Suchanow odparła, że "protesty nie są czymś na zawołanie". - To jest po prostu moment krytyczny, który się zbiera w ludziach, gotowych wyjść na ulice. Nie jesteśmy w stanie codziennie "zrywać" ludzi - zaznaczyła, dodając, że wiele kobiet wciąż liczy na zmianę polityki rządu ws. praw kobiet.
- Natomiast jeśli do przyszłego roku, do zniknięcia Andrzeja Dudy ze sceny politycznej, sytuacja kobiet się nie zmieni, to przypuszczam, że może nastąpić moment krytyczny - podkreśliła Suchanow na antenie radiowej Trójki.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
- Ogólnopolski strajk kobiet. Reportaż "Patrząc na Ciebie, widzę siebie"
- Aborcja za granicą. "Miesięcznie zgłasza się do nas 100-150 kobiet"
- Aborcja w Sejmie. Strajk Kobiet zakłócił konferencję Hołowni. "Projekty do komisji!"
***
Audycja: Bez Uników
Prowadząca: Renata Grochal
Gość: Klementyna Suchanow (Strajk Kobiet)
Data emisji: 30.10.2024
Godzina emisji: 8.13
PR3/łl