Przychodzi Polak do lekarza, apteki, drogerii… Czy nasze dane medyczne są bezpieczne?
2024-10-28, 20:10 | aktualizacja 2024-10-29, 07:10
W ostatnich dniach jedna z sieci drogerii padła ofiara ataku hakerskiego. To kolejny taki przypadek, kiedy wyciekły wrażliwe dane klientów.
Próby wykradzenia informacji na temat zdrowia klientów/pacjentów zdarzają się coraz częściej. Dlaczego właśnie te dane są cenne dla cyberprzestępców?
Twoje zdrowie na celowniku
Jedna z sieci drogeryjnych została skutecznie zaatakowana przez hakerów. Wyciekły dane haseł pozwalające ustalić rodzaj zamówienia, dane dotyczące wieku i płci klientów. Jednak gorzej by się stało w przypadku przechwycenia danych o zdrowiu. Dlaczego są takie cenne?
– Dane medyczne mogą posłużyć do profilowania danej osoby/klienta np. przez firmy ubezpieczeniowe bez jego wiedzy. Przykładowo osoba, której dane zostały w ten sposób wykorzystane, może otrzymać ofertę ubezpieczenia na życie na znacznie gorszych warunkach. Właśnie z uwagi na szczegółowe dane o stanie jej zdrowia – tłumaczy Karol Witowski z Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Podobnie jest w przypadku starań o pracę, gdyż rekruterzy starannie analizują dane na nasz temat.
Przeczytaj także:
- Karty lojalnościowe jak karty kredytowe: warto chronić swoje dane!
- Bawi, uczy, diagnozuje i leczy: do czego przydaje się wirtualna rzeczywistość?
- Energia atomowa i OZE na celowniku siewców dezinformacji i fake newsów
Czarny rynek danych osobowych
To jest bardzo trudny temat, gdyż trzeba przyznać, że istnieje czarny rynek, czyli mówiąc wprost, nielegalny obrót danymi osobowymi. – Istnieje grupa ludzi, którzy po prostu chcieliby wiedzieć o nas więcej. To znaczy nie tylko, jak się nazywam i gdzie mieszkam, ale także to, w jakim jestem stanie i co można mi sprzedać albo w jakiej sytuacji można mnie poddać większej presji, ponieważ wiadomo, że mam dany problem zdrowotny – wskazuje Marcin Maj z serwisu Niebezpiecznik.
Wielkie bazy naszych danych mają pomóc
Tymczasem w Polsce mają powstać i już powstają olbrzymie bazy danych służce do analizy stanu zdrowia Polaków. Te centra pozwolą zebrać nie tylko dane medyczne, takie znajdujące się w karcie pacjenta, ale także dane genetyczne z tkanek pacjentów! – Będziemy w stanie utworzyć szeroką bazę pacjentów, która będzie zawierać różne dane o tych pacjentach. A dane to jest dzisiaj podstawa rozwoju medycyny, rozwoju każdej nowej technologii w medycynie – zapowiada Lidia Kornowska, szefowa Polskiej Federacji Szpitali i liderka Koalicji AI w Zdrowiu. – Odpowiednie wykorzystanie tych danych, ich sprofilowanie, ale i anonimizacja pozwolą je wykorzystywać, żeby np. algorytmy i AI podpowiadały, jakich chorób w przyszłości możemy się spodziewać, na co uważać i jak się zabezpieczyć przed sytuacjami krytycznymi – potwierdza to minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Skuteczna anonimizacja?
I tu pojawia się problem podstawowy, czyli bezpieczeństwo tych zbieranych danych. – Musimy znaleźć taki sposób budowania tych baz danych, żeby z jednej strony można było powiedzieć, kogo te dane dotyczą, ale z drugiej – żeby po tych danych nie dało się dotrzeć do konkretnej osoby. I tu jest kwestia czerwonej linii, której nie można przekraczać – zwraca uwagę Marcin Maj. – Tym bardziej że w przypadku osób cierpiących na bardzo rzadkie choroby ta anonimizacja może być pozorna – dodaje.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Kuba Witkowski
Data emisji: 28.10.2024
Godzina emisji: 16.13
pr/wmkor