Reklama

reklama

Tłumaczenie od kulis. Jak wygląda praca przy przekładzie książek?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Tłumaczenie od kulis. Jak wygląda praca przy przekładzie książek?
W kolejnym wydaniu "PrzySłowia" Mateusz Adamczyk skupił się na pracy tłumaczaFoto: Anna Hernik dla Polskiego Radia

Wydawałoby się, że tłumaczenie książek to proste zadanie: wystarczy znać dany język obcy i przełożyć treść wydawnictwa na język rodzimy. Okazuje się jednak, że kryje się za tym wiele więcej. - Praca tłumacza bywa prosta, ale niekoniecznie zawsze taka jest. Wbrew temu, co się mówi, podstawą jest znajomość własnego języka - mówi Anna Halbersztat, tłumaczka literacka z języka hebrajskiego i angielskiego oraz członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.

Jak wygląda praca tłumacza i tłumaczki? Czy do wykonywania tego zawodu wystarczy znajomość języków obcych? O tym Mateusz Adamczyk rozmawiał z Anną Halbersztat w kolejnym wydaniu "PrzySłowia".


Posłuchaj

34:38
Tłumaczenie od kulis. Jak wygląda praca przy przekładzie książek? (PrzySłowie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Po pierwsze - znaj język ojczysty

Co jest najważniejsze w pracy tłumacza? Wbrew pozorom wcale nie dobra znajomość języków obcych. - Podstawą jest znanie swojego języka, i to jak najlepsze. Nawet nie tyle znanie, co czucie jego melodii i rytmu, aby pokazać to w tekście. Oczywiście bez znajomości języków obcych nie ma jak zacząć tłumaczenia. Natomiast znajomość języka ojczystego jest najważniejsza - podkreśla Anna Halbersztat.

Jednym z zagadnień językowych, które mogą na przykład sprawić problem tłumaczom, jest zmiana stylów. - Jestem przyzwyczajona do takiego, a nie innego stylu mówienia czy kolokwializmów. Ale kiedy wchodzimy na wyższe rejestry, to czasami robi się trudno. Dlatego trzeba bardzo dużo czytać. (...) Czytanie książek z różnych rejestrów i stylów pomaga; dzięki temu człowiek bardziej ten język oswaja - radzi tłumaczka.

Najczęściej czytane

Wychodzenie z bańki

Równie ważne w pracy tłumacza, jak podkreśla rozmówczyni Mateusza Adamczyka, jest słuchanie innych ludzi. - To istotne, by rozmawiać z ludźmi, słuchać ich. Nie można też się zamykać. Wiadomo, że żyjemy w swoich bańkach, w których ludzie mówią podobnie. (...) Trzeba wychodzić poza nie. Myślę, że trzeba też rozmawiać z ludźmi z różnych obszarów - dodaje Anna Halbersztat.

Sama praca tłumacza niejednokrotnie wymaga od tłumacza wyjścia z bańki. To na przykład zastosowanie feminatywów w przekładzie. - Po pierwsze muszę wiedzieć, i mieć poczucie, że osoba, której tekst tłumaczę, użyłaby feminatywu. (...) Czasami oczywiście dochodzę do wniosku, że osoba, będąc z takiego czy innego środowiska, by go nie użyła; wtedy, czy mnie to boli, czy nie, muszę użyć męskiej wersji - opowiada gościni "PrzySłowia".

    ***

    Tytuł audycji: PrzySłowie
    Prowadzący: Mateusz Adamczyk
    Gość: Anna Halbersztat (tłumaczka literacka z języka hebrajskiego i angielskiego, członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury)
    Data emisji: 23.10.2024
    Godzina emisji: 14.05

    qch/wmkor


    Polecane