Krytyka: czy umiemy sobie z nią radzić? Czym się różni od oceny?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Krytyka: czy umiemy sobie z nią radzić? Czym się różni od oceny?
Czy jesteśmy otwarci na krytykę i umiemy z niej skorzystać?Foto: Shutterstock

Jak wynika z przeprowadzonych badań, aż co piąty Polak i co dziesiąta Polka codziennie słyszą słowa krytyki. I zaledwie 55 procent mężczyzn oraz 1/3 kobiet sobie z tym radzi. Najbardziej dotykają nas krytyczne uwagi na temat wyglądu, charakteru, wiedzy i umiejętności. 


Posłuchaj

3:50
Krytyka nasza powszednia. Czy dajemy sobie z nią radę? (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czym jest krytyka? To forma informacji zwrotnej na nasz temat, która zmusza nas do refleksji na temat naszego zachowania, zarówno w ten pozytywny, jak i negatywny sposób.

Nie przygotowani na krytykę

Bardzo dużo osób ma jednak problem, by po pierwsze odróżnić krytykę od oceny, a po drugie potraktować krytykę jako coś wartościowego, cenną wskazówkę dotycząca swojej osoby.

– W żadnym momencie naszej edukacji nie zostaliśmy odpowiednio przygotowani do tego, aby radzić sobie z krytyką. Bardziej jesteśmy przyzwyczajeni, aby radzić sobie z oceną, bo tak funkcjonowaliśmy w szkole. Kiedy słyszymy słowa krytyki, a często nie są to nawet słowa krytyki, ale coś, co nas dotyka, to reagujemy oporem – tłumaczy Edyta Kwiatkowska-Pelizg, trenerka przywództwa i komunikacji.

– Krytyka przede wszystkim kojarzy nam się negatywnie, natomiast z mojej perspektywy krytyka to zawsze szansa na rozwój i zawsze szansa na zmianę – dodaje psycholog, dr Magdalena Małecka, trenerka biznesu, menadżerka ds. komunikacji.

Przeczytaj także:


Praca i sprawy osobiste

W jakim momencie krytyka dotyka nas najbardziej? To oczywiście kwestie dotyczące pracy i umiejętności zawodowych oraz spraw osobistych.

– Krytyka boli przede wszystkim wtedy, kiedy dotyczy obszaru, który jest dla nas szczególnie istotny lub wrażliwy. Polacy ciężko pracują i traktują pracę bardzo poważnie, dlatego krytyka związana z krytyką zawodową boli nas, gdyż wkładamy dużo pracy, wysiłku i serca w wykonywaną pracę – wyjaśnia dr Małecka.

Okazuje się jednak, że najbardziej bolesna jest krytyka zupełnie innego rodzaju niż ta na polu zawodowym. Chodzi o krytykę na polu prywatnym. – Najczęściej krytykują nas wtedy najbliżsi: partnerzy i rodzina – wskazuje.

Przewrażliwienie narodowe

Pojawia się jeszcze jeden aspekt związany z brakiem umiejętności przyjęcia krytyki: przewrażliwienie, na co zwraca uwagę Edyta Kwiatkowska-Pelizg. – Mam takie poczucie, że narodowo jesteśmy bardzo mocno przewrażliwieni w tym temacie, bardzo dużo energii potrafimy włożyć w to, aby udowodnić swoją rację – że to, co myślimy, jest słuszne – niż ewentualnie przyjąć krytykę, słowa, które dotyczą wykonywanych przez nas zadań bądź pracy – stwierdza.


***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału reporterskiego: Jacek Frentzel
Data emisji: 4.09.2024
Godzina emisji: 6.49

pr/wmkor

Polecane