Wszystkie szkoły świata. Jak wygląda nauka w innych krajach?
2024-09-01, 14:09 | aktualizacja 2024-09-01, 14:09
Uczniowie w Polsce powoli szykują się do powrotu do szkoły. Tymczasem w niektórych krajach edukacja trwa już od kilku miesięcy. Co więcej, w niektórych szkołach zajęcia odbywają się od rana do wieczora. Czego uczą się dzieci i młodzież w innych krajach? I jak wygląda u nich rok szkolny? O tym w "Zagadkowej Niedzieli" opowiedział podróżnik i fotograf Marcin Szymczak.
- Zagadkowe Studio odwiedził tym razem Marcin Szymczak - podróżnik oraz fotograf.
- Gość audycji opowiedział, jak wygląda nauka w Japonii, Afryce i u mnichów w himalajskich klasztorach.
- Okazuje się, że w niektórych krajach uczniowie zaczynają naukę w innym terminie, niż 1 września. Co więcej, ich edukacja różni się od tego, do czego przyzwyczailiśmy się w Polsce.
Posłuchaj
W Polsce rok szkolny rozpoczyna się z początkiem września. Tymczasem są kraje, gdzie uczniowie wznowili naukę już wcześniej. Tak było w Japonii, gdzie rok szkolny zaczyna się na wiosnę, w kwietniu. - To niesamowity kraj, a szkoły tym bardziej - ocenia Marcin Szymczak.
Edukacja w Kraju Kwitnącej Wiśni
Jak wyjaśnia podróżnik, uczniowie w Japonii są już po kilku miesiącach nauki. Latem mieli chwilę wytchnienia, natomiast od września rozpoczną drugi semestr. Szkoła w Kraju Kwitnącej Wiśni działa jednak w inny sposób niż w Polsce. - To nie tylko chodzenie od rana do wczesnego popołudnia, jak jesteśmy przyzwyczajeni; w Japonii dzieci mają szkołę od rana do wieczora. To nie tylko ta prawdziwa szkoła, ale również mnóstwo zajęć pozalekcyjnych - opowiada gość radiowej Trójki.
Co równie ważne, dzieci od początku uczą się dyscypliny. Jest ona, razem z samodzielnością, wpajana im od najmłodszych lat. - Rodzice generalnie nie odprowadzają dzieci do szkół. Chodzą same; nawet te najmłodsze, czasem pod opieką kolegów ze starszych klas i łącząc się w grupki. Natomiast chodzą same, odziane w takie same mundurki. Mają nawet takie same plecaczki - wyjaśnia podróżnik. Poza dyscypliną dzieci uczą się również etykiety, która w Japonii ma ogromne znaczenie.
Edukacja w cieniu baobabu
Z Japonii wędrujemy do Afryki. Nauka wygląda tam zupełnie inaczej niż w azjatyckim kraju. Afrykańskie dzieci uczą się nieraz na dworze, na przykład siedząc pod baobabem. Zdarza się również, że uczniów na świeżym powietrzu pilnują dorośli; chodzi o to, by nie zbliżyły się do nich drapieżne zwierzęta.
To nie jest jedyny problem, z jakim zmaga się afrykańskie szkolnictwo. - Wszystko zależy też od kraju; mam tu na myśli bardziej Afrykę Południową. Uczniów jest niesłychanie dużo, a nauczycieli bardzo mało. Takich budynków lekcyjnych również nie ma za dużo - wyjaśnia Marcin Szymczak i dodaje, że problematyczna może być również pogoda. - Jak przyjdzie pora deszczowa, te dzieciaki tłoczą się w klasach. Na przykład w Mozambiku to jest bardzo dużym zagrożeniem. Szkoły są zamykane, bo dzieci nie są w stanie do nich dotrzeć - wymienia podróżnik i fotograf.
- Królewskie wakacje to nie jest prosta sprawa, czyli jak Władysław IV pojechał "do wód"
- Eliza Piotrowska: ciężko chore dzieci pokazują nam, jak żyć
Czego uczą mnisi w klasztorach?
Wysoko, w buddyjskich klasztorach położonych w ośnieżonych Himalajach, dzieci również pobierają nauki. Tam kształcą je mnisi. Jest to jednak zupełnie inny rodzaj edukacji. - To szkoły przede wszystkim religijne. Uczęszczają tam głównie chłopcy; nierzadko oddawani pod opiekę mnichów, gdy są jeszcze niemowlętami. Nie znają innego życia niż w klasztorze - opowiada Marcin Szymczak. - Tam uczą się kultury tybetańskiej, pisma i czytania świętych ksiąg. Czasem dla biednych mieszkańców wysokich Himalajów to też jedyny sposób na poznawanie dzisiejszej nauki: matematyki, astronomii, rozmawiania ze sobą - dodaje.
***
Tytuł audycji: Zagadkowa niedziela
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Marcin Szymczak (fotograf, podróżnik)
Data emisji: 1.09.2024
Godzina emisji: 9.05
qch/wmkor